E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 11.05.2023
Autor: Mateusz Różański
Zamieszczamy całą publikację:
"- Skończył się nam czas polityczny - tak Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych wyjaśnił podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Osób z Niepełnosprawnościami, dlaczego nie wprowadził do tej pory reformy orzecznictwa. Wyznał też, dlaczego nie zdecydował się na wdrożenie w życie efektów pracy międzyresortowego zespołu powołanego jeszcze przez Beatę Szydło.
Posiedzenie odbyło się 10 maja i po raz pierwszy było prowadzone przez posła Koalicji Obywatelskiej Sławomira Piechotę, który przejął tę funkcję po senatorze Marku Plurze, który zmarł w styczniu tego roku. Jego pamięci była poświęcona pierwsza część posiedzenia.
Sławomir Piechota: pułapka rentowa musi być zlikwidowana
W drugiej części podniesiono m.in. temat pułapki rentowej. Zdaniem przewodniczącego Zespołu pułapka po prostu powinna być zlikwidowana.
- Jest to pewnego rodzaju ideowa fikcja, jeśli mówimy, że ktoś, kto ma rentę, nie powinien pracować, bo otrzymuje ją dlatego, że nie może pracować - mówił Sławomir Piechota.
Poseł zwrócił uwagę, że w tej chwili ta zasada nijak ma się do rzeczywistości, bo są progi, do których rencista może zarobić.
- Te progi są ustawione dość arbitralnie, bo po ich przekroczeniu traci się część renty. Ludzie boją się utracić część albo wręcz całość renty. Moim zdaniem ta pułapka rentowa jest do likwidacji - zauważył polityk Koalicji Obywatelskiej. Sławomir Piechota podkreślił, że według znanych mu wyliczeń zniesienie pułapki rentowej będzie, dzięki składkom płaconym przez osoby z niepełnosprawnością, opłacalne dla budżetu państwa i ZUS.
Autyzm bardziej opłacalny?
W posiedzeniu zespołu wzięli udział przedstawiciele strony społecznej - w tym Kacper Ruciński, prezes i założyciel Fundacji SMA, który zwrócił uwagę na liczne absurdy i paradoksy napotykane przez choćby osoby wspierane przez jego Fundację.
Krytykował m.in. system edukacji, który nierozpoznaje indywidualnych potrzeb osób z niepełnosprawnością i nie tworzy na ich podstawie programów nauczania. Ponadto same orzeczenia dzieci są wydawane przez osoby, które często nie mają fachowej wiedzy na temat danej niepełnosprawności. Z doświadczeń Kacpra Rucińskiego wynika, że jest też wyraźny problem z uzyskaniem wsparcia w szkole dla dzieci bez autyzmu czy niepełnosprawności sprzężonej, na które jest najwyższa subwencja oświatowa. To prowadzi do tego, że jak relacjonował, zdarza się, że rodzice załatwiają odpowiednie orzeczenia dla swoich dzieci. Prezes Fundacji SMA podał też przykład swojej znajomej, której córka nie została przyjęta do szkoły, bo na jej niepełnosprawność subwencja jest dużo niższa niż na przykład na ucznia z autyzmem.
Mieszkalnictwo wspomagane
Obecna na posiedzeniu przedstawicielka Fundacji Synapsis Izabela Zielińska poruszyła temat mieszkalnictwa wspomaganego dla osób wymagających szczególnego wsparcia.
Program tworzenia wspieranych społeczności mieszkaniowych to słuszny, ale potrzebne są rozwiązania ustawowe, by zabezpieczyć potrzeby osób choćby z autyzmem czy niepełnosprawnościami sprzężonymi - mówiła Izabela Zielińska.
Jak poinformował Pełnomocnik Paweł Wdówik, że w tej chwili są środki na utworzenie 50 Wspomaganych Społeczności Mieszkaniowych (WSM). Przypomniał też o istnieniu Centrów Opiekuńczo-Mieszkalnych (COM).
- Chciałbym doprowadzić do ujednolicenia tych standardów, by WSM i COM były takie same, z zachowaniem dziennego wsparcia w COM-ach, które jest szczególnie potrzebne w małych gminach, by ludzie nie musieli być eksmitowani do domów pomocy społecznej - powiedział Paweł Wdówik.
Co dalej z asystenturą?
Pełnomocnik jednoznacznie stwierdził, że w końcu musi być domknięty temat asystencji.
- To, co jeszcze zrobię to przebudowa programu z Funduszu Solidarnościowego, by był to program trzyletni - zapowiedział - W zeszłym roku daliśmy 505 milionów złotych dla samorządów i 100 milionów dla organizacji pozarządowych. Samorządy zwróciły z przekazanej im puli 20 procent jako niewykorzystane środki. Nietrudno policzyć, że to starczyłoby na drugi taki sam program dla organizacji pozarządowych, które nie wykorzystały tylko 2 procent przekazanych im środków - zauważył Paweł Wdówik.
Pełnomocnik odniósł się też do trwających prac nad ustawą o asystencji osobistej, na których efekty środowisko czeka od wielu miesięcy.
- Zaproponowaliśmy Kancelarii Prezydenta, która pracuje nad Ustawą o asystencji rodzaj bonu, który osoba z niepełnosprawnością będzie mogła wykorzystać w organizacji lub w samorządzie - poinformował Paweł Wdówik.
"Rzecz o którą wszyscy pytają i nigdy nie została wypowiedziana"
Pełnomocnik poinformował też, dlaczego nie zdecydował się na wprowadzenie tego, co przygotował Międzyresortowy Zespół do spraw Opracowania Systemu Orzekania o Niepełnosprawności powołany jeszcze za czasów premier Beaty Szydło.
- Stoję na stanowisku, że definiujemy niepełnosprawność zgodnie z Konwencją ONZ. Dotychczasowe rozwiązania definiowały niepełnosprawność w odniesieniu do zdolności do pracy i w tym kierunku szły rozwiązania zaproponowane przez zespół międzyresortowy powołany przez Beatę Szydło - powiedział minister Wdówik.
Pełnomocnik wskazał też, że reformę trzeba było przygotować w nowej wersji. Jednak i w tej formie nie dało się jej wprowadzić w tej kadencji.
- To, co my przygotowaliśmy, jest w takiej formie, którą można by wdrażać, ale że tak powiem, czas polityczny się nam skończył - przyznał Paweł Wdówik.
Zwrócił on jednak uwagę na to, że całkowite odejście od orzekania pod kątem niezdolności do pracy sprawi, że gros środków trafi do osób, których niepełnosprawność jest efektem starzenia się i chorób neurodegeneracyjnych.
- Pierwszym krokiem w kierunku zmiany orzecznictwa, jest wprowadzenie skali oceny potrzeby wsparcia - powiedział Pełnomocnik. Podkreślił on, że nie jest to hiszpańska skala BVD, ale jej wersja zmodyfikowana z myślą m.in. o osobach z niepełnosprawnością i autyzmem.
Pomóc w rozwiązaniu tych problemów mogą pieniądze, które decyzją Komisji Europejskiej zostaną przekazane na wspieranie osób z niepełnosprawnością: 700 milionów złotych na zatrudnienie wspomagane, 500 milionów na nową strukturę orzeczniczą i 250 na centrum komunikacji.
Ministerstwo Niepełnosprawności
Paweł Wdówik mówił też o tym, że obecny system wspierania zatrudnienia jest anachroniczny i w niewystarczający sposób motywuje osoby z niepełnosprawnością do podjęcia zatrudnienia.
Wskazał też, że istnieje coraz wyraźniejsza potrzeba przejścia na system świadczeń kompensujących koszty związane z niepełnosprawnością, które nie byłyby związane ze zdolnością do pracy. Jednak to wymagałoby to odważnej reformy, która w obecnych warunkach jest trudna do przeprowadzenia.
Zarówno Pełnomocnik, jak i członkowie Zespołu zgodzili się co do tego, że kwestie związane z niepełnosprawnością są podzielone na wiele Ministerstw i instytucji, co utrudnia, chociażby przeprowadzenie bardziej dalekosiężnych reform. W toku dyskusji pojawiła się nawet propozycja stworzenia osobnego ministerstwa zajmującego się niepełnosprawnością".
***
Rynek Zdrowia 17 maja 2023 r.
Czytamy:
"Prawo do dodatku pielęgnacyjnego z ZUS mają:
- osoby całkowicie niezdolne do pracy
- do samodzielnej egzystencji lub
- które ukończyły 75 lat.
Po ukończeniu 75 lat dodatek pielęgnacyjny jest przyznawany z urzędu. Nie ma wówczas obowiązku składania dokumentów i zaświadczeń o stanie zdrowia.
Jest jednak sytuacja, kiedy zasiłek w tej grupie nie przysługuje. Osoby, które przebywają w zakładzie opiekuńczo-leczniczym lub w zakładzie pielęgnacyjno-opiekuńczym powyżej 2 tygodni w miesiącu nie dostaną dodatku z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Ponadto osoby, które pobierają zasiłek pielęgnacyjny nie dostaną dodatku pielęgnacyjnego".
***
Grzegorz Rodziewicz , oprac.: GR
31 maja 2023r.
Czytamy:
"Po 11 latach od wprowadzenia z systemu świadczeń rodzinnych zniknie specjalny zasiłek opiekuńczy, choć osoby, które nabędą do niego prawo jeszcze do końca tego roku, będą mogły je zachować również po 1 stycznia 2024 r. - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Taka zmiana dotycząca przepisów ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 390 ze zm.) znalazła się w ustawie o świadczeniu wspierającym. Specjalny zasiłek opiekuńczy został wprowadzony od 1 stycznia 2013 r. w związku z dokonaną wówczas zmianą w zakresie świadczenia pielęgnacyjnego. To wtedy właśnie zaczęły obowiązywać przepisy, zgodnie z którymi świadczenie pielęgnacyjne przysługuje opiekunowi rezygnującemu z pracy z powodu sprawowania opieki nad osobą, która stała się niepełnosprawna przed skończeniem 18 lub 25 lat (jeśli w tym czasie się uczyła). Natomiast do opiekunów osób, które doznały dysfunkcji zdrowotnej w dorosłym życiu, skierowany został specjalny zasiłek opiekuńczy.
Początkowo projekt ustawy o świadczeniu wspierającym, który trafił do Sejmu, nie przewidywał usunięcia art. 16a ustawy o świadczeniach rodzinnych, regulującego zasady przyznawania specjalnego zasiłku opiekuńczego. Taka zmiana została wprowadzona dopiero na etapie prac w komisji polityki społecznej i rodziny w związku z tym, że dorosłe osoby niepełnosprawne będą mogły korzystać ze świadczenia wspierającego. Jednocześnie przepisy przejściowe zawarte w art. 49 przyjętej ustawy zakładają, że osoby, którym przed jej wejściem w życie, czyli 1 stycznia 2024 r., lub po tej dacie przyznany został specjalny zasiłek opiekuńczy na podstawie przepisów obowiązujących do 31 grudnia 2023 r., będą mogły dalej go pobierać. Będzie to możliwe również w sytuacji, gdy osobie niepełnosprawnej zostanie wydane nowe orzeczenie o stopniu niepełnosprawności będące kontynuacją tego poprzedniego (wtedy trzeba bowiem składać nowy wniosek o specjalny zasiłek opiekuńczy). Ponadto specjalny zasiłek opiekuńczy jest przyznawany na okres zasiłkowy trwający od 1 listopada danego roku do 30 października następnego. Decyzje w sprawie przyznania specjalnego zasiłku od 1 listopada br. będą więc wygasać 30 października 2024 r., ale opiekun będzie mógł odnowić uprawnienie do tej formy wsparcia na kolejny okres, o ile złoży wniosek w ciągu trzech miesięcy.
Co istotne, rodzina będzie mogła w każdej chwili podjąć decyzję o rezygnacji ze specjalnego zasiłku opiekuńczego, dzięki czemu osoba niepełnosprawna będzie mogła otrzymać świadczenie wspierające".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 31 maja 2023 r.
autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 24.05.2023
Autor: Mateusz Różański
Czytamy fragmenty publikacji:
"Możliwość dorabiania bez limitu do świadczenia pielęgnacyjnego, które będzie przyznawane opiekunowi tylko do momentu, gdy osoba z niepełnosprawnością osiągnie pełnoletniość i przejdzie na świadczenie wspierające. Te ma być przyznawane w 6 różnych kwotach w zależności od oceny skali potrzeby wsparcia. Takie poprawki do rządowego projektu ustawy o świadczeniu wspierającym przedstawiono podczas posiedzenia Komisji Polityki Społecznej i Rodziny 23 maja.
- Po pierwszym czytaniu projektu ustawy o świadczeniu wspierającym, które odbyło się na Sali plenarnej Prawo i Sprawiedliwość, dla której najważniejsze jest wsparcie osób z niepełnosprawnościami, zgłosiło szereg poprawek. Jedną z głównych jest wprowadzenie możliwości bez żadnego progu dorabiania do świadczenia pielęgnacyjnego - mówiła na początku posiedzenia Urszula Rusecka, przewodnicząca Komisji".
Następny fragment:
"Posłanki opozycji wskazały też, że proponowana przez rząd ustawa powinna być procedowana razem z projektem o usługach asystenckich. Zaproponowały też publiczne wysłuchanie ustawy. Sprzeciw opozycji wywołało również to, że nie było możliwości wcześniejszego zapoznania się z zaproponowanymi przez stronę rządową poprawkami, które zostały im dostarczone dopiero w trakcie posiedzenia w formie papierowej.
Dorabianie bez limitu dla opiekunów dzieci
O szczegółach procedowanej ustawy i zaproponowanych przez rząd poprawek mówił Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych Paweł Wdówik.
- Równolegle będą funkcjonowały dwa świadczenia: pielęgnacyjne i nowe wspierające. W przypadku obowiązywał próg punktowy - 70 w stupunktowej skali. We wcześniejszych zapisach ustawa wprowadzała też możliwość dorabiania do świadczenia w wysokości do 50 procent minimalnego wynagrodzenia. Były też obawy, że osoby, które wylądują poniżej progu 70 punktów- mówił Paweł Wdówik.
Pełnomocnik powiedział, że poprawki, które zostały przedstawione podczas posiedzenia, są efektem opinii środowiska, które głośno krytykowało projekt ustawy w jej dotychczasowym kształcie.
Według poprawek do osiągnięcia pełnoletniości przez osobę z niepełnosprawnością jej opiekunowi będzie wypłacane świadczenie pielęgnacyjne na dotychczasowych zasadach. Za to bez żadnych barier w zarabianiu pieniędzy. Świadczenie wspierające będzie przyznawane osobie z niepełnosprawnością dopiero od 18 roku życia. Od 16 roku będzie można wnioskować o określenie potrzeby wsparcia, na podstawie którego będzie przyznawane świadczenie wspierające. Co ważne - nie będzie można łączyć tych dwóch świadczeń. Jak referował Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, poprawki wprowadzają 6 zamiast 3 wysokości kwot świadczenia wspierającego, przyznawanych od 6, a nie 3 progów. Zamiast co 10 punktów, progi będą rozłożone przez 5 punktów.
System stary albo nowy
Jak wyjaśnił Paweł Wdówik rodziny będą mogły podjąć wybór czy pozostać w starym systemie (świadczenie pielęgnacyjne bez możliwości dorabiania), czy wybrać nowy system (świadczenie pielęgnacyjne przyznawane do 18 roku życia osoby z niepełnosprawnością bez ograniczeń zarabiania i świadczenie wspierające dla dorosłej osoby z niepełnosprawnością). Dokonanie wyboru będzie można również po poddaniu się przez osobę z niepełnosprawnością ocenie skali potrzeby wsparcia, tak by rodzina mogła wybrać, który system będzie dla niej lepszy. Co ważne osoba z niepełnosprawnością, która zdecyduje się pobierać świadczenie wspierające, będzie mogła je łączyć z rentą, zasiłkiem pielęgnacyjnym i świadczeniem uzupełniającym ale też z dochodami z pracy. Świadczenie to będzie przypisane do osoby z niepełnosprawnością, a nie do opiekuna. Możliwa więc będzie taka sytuacja, gdy w jednej rodzinie kilka osób będzie je otrzymywać, ale też taka, gdy opiekun będzie mógł pobierać świadczenie pielęgnacyjne na młodsze dziecko, podczas gdy starsze będzie otrzymywało świadczenie wspierające. Tak będzie jednak tylko w wypadku osób, które już są w systemie. Te, które po raz pierwszy orzekać się będą po pierwszym stycznia 2024, mają otrzymywać świadczenia tylko według nowych zasad".
Następny fragment:
"Jednym z najbardziej budzących kontrowersje elementów projektu o świadczeniu wspierającym jest skala potrzeby wsparcia, na podstawie której będzie przyznawane to świadczenie.
- Od początku mieliśmy świadomość, że skala BVD jest oparta o wytyczne z 2001 roku. Dlatego to, co zaproponowaliśmy to znacznie przebudowana skala BVD. - powiedział minister Wdówik - Sprawdziliśmy naszą skalę na osobach z autyzmem, które są sprawne fizycznie - jeżdżą na rowerze, ale nie komunikują się, to otrzymywały około 80-83 punktów. W dużej mierze zależy to od tego, czy umiemy stosować tę skalę - dodał Pełnomocnik.
Pełnomocnik wskazał też, że strona rządowa nie jest do tej skali przywiązana i możliwa jest jej wymiana. Sam system po roku działania ma być poddany weryfikacji.
- Według naszych planów 500 tys. osób ma wpaść między 70 a 100 punktów. Jeśli tak się nie stanie, progi będą obniżone - powiedział Paweł Wdówik.
Strona społeczna: nie o to walczyliśmy
Propozycje rządu zostały skrytykowane przez stronę społeczną. Przedstawicielki Protestu 2019 wskazały, że de facto w ich sytuacji się nic nie zmieni, bo pozostając w obecnym systemie, nie będą mogły dorabiać, a przechodząc na nowy, stracą świadczenie pielęgnacyjne. Agnieszka Szpila zauważyła też, że ustawa o świadczeniu wspierającym miałaby sens, gdyby procedować ją jednocześnie z ustawą o usługach asystenckich, bo bez nich trudno wyobrazić sobie aktywność zawodową opiekunów".
Cała publikacja pod adresem wskazanym na wstępie.
***
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR
DGP/Baza Wiedzy 11 maja 2023 r.
Czytamy fragmenty publikacji:
"Ojciec może odliczyć od swojego dochodu koszty rehabilitacji syna i wydatki na samochód, którym wozi dziecko na zajęcia rehabilitacyjne, nawet jeżeli nie mieszka z nim pod jednym dachem - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej".
I dalej:
"Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej (interpretacja indywidualna dyrektora z 28 kwietnia 2023 r., sygn. 0113-KDIPT2-2.4011.129.2023.3.MK) potwierdził możliwość odliczenia większości z tych kosztów, w tym przede wszystkim kosztów zajęć logopedycznych i sensorycznych, ponieważ są to wydatki na zabiegi rehabilitacyjne. Wysokość tych wydatków ustala się na podstawie dokumentów stwierdzających ich poniesienie, z których wynika, kto poniósł wydatek, w jakiej wysokości i na jaki cel.
Ojciec może też odliczyć wydatki w związku z używaniem samochodu osobowego - do wysokości nieprzekraczającej rocznie 2280 zł (zgodnie z art. 26 ust. 7a pkt 14 ustawy o PIT). W tym wypadku nie jest wymagane posiadanie dokumentów stwierdzających ich wysokość - wyjaśnił dyrektor KIS".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 10 maja 2023 r.
autor: Agnieszka Pokojska, oprac.: GR
***
Autor: oprac. KK
Źródło: MRiPS, Rynek Zdrowia - 01 maja 2023 r.
Czytamy:
"Od 2023 roku wzrosły zarówno zasiłek pielęgnacyjny, jak i dodatek pielęgnacyjny. Pierwszy wynosi 2458 zł, drugi to ponad 294 zł. Czym się różnią i komu przysługują świadczenia?
Zasiłek pielęgnacyjny i dodatek pielęgnacyjny to dwa odrębne świadczenia.
***
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR
DGP/Baza Wiedzy 18 maja 2023 r.
Czytamy fragmenty informacji:
"Zakupione przez firmę środki czystości, a także urządzenia wykorzystywane przy sprzątaniu obiektów jej klientów mogą być wliczone w koszt świadczenia tej usługi na potrzeby ustalania kwoty obniżenia we wpłacie na PFRON. Inaczej jest w przypadku wydatków na produkty do znajdujących się w nich łazienek - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej".
I dalej:
"Tak wynika z odpowiedzi PFRON na pytanie dotyczące jednego z pracodawców.
PFRON wyjaśnia, że wydatki związane z zakupem środków chemicznych służących do wykonywania usługi sprzątania, takich jak: płyny do mycia podłóg, ścian, urządzeń sanitarnych, preparaty do czyszczenia biurek i komputerów oraz worki na śmieci - są uwzględniane w kwocie przychodu z tytułu usługi własnej sprzedającego. Podobnie należy traktować wydatki poniesione na zakup urządzeń i narzędzi służących do sprzątania (odkurzaczy, mopów, ścierek, szczotek, wiader itp.).
Natomiast gdy pracodawca kupił środki higieny lub czystości, np. papier toaletowy, ręczniki papierowe, odświeżacze i mydła, i zostawił je w obiektach klienta, to wtedy nie można ich brać pod uwagę przy obliczaniu wysokości ulgi we wpłatach na PFRON.
To oznacza, że jeśli firma na fakturze dokumentującej zakup usługi sprzątania wykazuje w jednej kwocie łącznie wspomniane wydatki i nie ma możliwości wyodrębnienia z niej - na podstawie posiadanej dokumentacji i kalkulacji - kosztu produktów, które są zostawiane w sprzątanych pomieszczeniach, to wtedy nie może wystawić informacji o kwocie obniżenia we wpłacie na PFRON. Fundusz podkreśla, że w takim wypadku nie jest możliwe określenie wartości usługi własnej sprzedającego, czyli pracodawcy uprawnionego do udzielania ulg. W efekcie świadczona przez niego usługa sprzątania staje się usługą mieszaną. Tymczasem zgodnie z art. 22 ust. 8 ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 100 ze zm.) tylko zakup usługi własnej daje prawo do wystawienia informacji o kwocie obniżenia. Gdy zaś takie wyodrębnienie jest możliwe, to pracodawca, wystawiając informację, uwzględnia wyłącznie wartość usługi sprzątania w części dotyczącej wydatków związanych z jej świadczeniem, a pomija te na zakup środków higieny i czystości, które zostawia w pomieszczeniach, które są sprzątane".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 18 maja 2023 r.
autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR
***
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR
DGP/Baza Wiedzy 8 maja 2023 r.
Czytamy wstępny fragment publikacji:
"Jeśli kontrola wykaże, że pracodawca nieprawidłowo wydał pieniądze z zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych, to wydane mu wcześniej zaświadczenie o uznaniu wydatku za pomoc de minimis staje się samoistnie nieaktualne - donosi Dziennik Gazeta Prawna".
Cała informacja w Dzienniku Gazecie Prawnej z 8 maja 2023 r.
autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR
***
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR
DGP/Baza Wiedzy 15 maja 2023 r.
Czytamy:
"Z orzeczeń sądów wynika, że skoro dopłaty przysługują do pensji pracowników niepełnosprawnych, to tylko ich, a nie wszystkich podwładnych, powinna obejmować weryfikacja terminowości opłacenia składek. Teraz do tej wykładni przepisów stosuje się PFRON - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
W ostatnich latach pracodawcy korzystający z subsydiów płacowych wielokrotnie toczyli spory z PFRON, który domagał się od nich zwrotu dopłat do pensji, gdy stwierdzał, że z opóźnieniem ponosili koszty płacy. I chociaż sądy przyznawały w nich rację firmom, to fundusz przez długi czas nie zmieniał swojej praktyki postępowania w takich sprawach. Okazuje się jednak, że postanowił ją zmodyfikować, na co wskazuje odpowiedź udzielona przez prezesa PFRON. Wspomniane spory dotyczą jednego z podstawowych warunków, jakie pracodawca musi spełniać, aby korzystać z dofinansowań do wynagrodzeń. Jest on określony w art. 26a ust. 1a1 pkt 3 ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 100 ze zm.). Przepis ten stanowi, że przedsiębiorstwo nie jest uprawnione do dopłaty do pensji pracownika z dysfunkcją zdrowotną, jeśli miesięczne koszty płacy, do których zgodnie z art. 2 ust. 4a zalicza się m.in. składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe, zostały poniesione z uchybieniem terminów wynikających z odrębnych regulacji, przekraczających 14 dni. W rezultacie, gdy informacje uzyskane z ZUS wskazują, że składki na ubezpieczenia społeczne zostały uiszczone w terminie przekraczającym dopuszczalne opóźnienie, PFRON wzywa firmę do zwrotu dopłat do pensji wszystkich niepełnosprawnych pracowników za te okresy, w których doszło do nieprawidłowości. A gdy pracodawca tego nie zrobi, wszczyna postępowanie w sprawie nienależnie pobranych dofinansowań. Problem w tym, że fundusz postępował w ten sposób niezależnie od tego, czy uchybienie w poniesieniu składek odnosiło się do pracowników niepełnosprawnych, czy zdrowych, a nawet osób świadczących usługi na umowach cywilnoprawnych. Uzasadniał to głównie tym, że wspomniana definicja kosztów płacy nie ogranicza się tylko do pracowników z dysfunkcjami zdrowotnymi, więc terminowość ich ponoszenia obejmuje wszystkich podwładnych.
Pracodawcy, którzy nie zgadzali się z takim działaniem PFRON, składali skargi do WSA w Warszawie, ten zaś orzekał na ich korzyść. Tak było chociażby w przypadku spółdzielni inwalidów, od której fundusz domagał się zwrotu 1,2 mln zł dopłat. Te wyroki były potem utrzymywane w mocy przez NSA, do którego kasacje składał fundusz. Co istotne, orzeczenia WSA i NSA jednoznacznie potwierdzały, że PFRON, badając spełnianie przesłanki określonej w art. 26a ust. 1a1 pkt 3 ustawy, powinien ustalić, czy opóźnienia w opłaceniu składek dotyczyły niepełnosprawnych pracowników, bo to na nich wypłacane są subsydia płacowe. Jednocześnie nie powinien się przy tym opierać wyłącznie na danych pochodzących z ZUS, ale też wyjaśnieniach i dowodach przedstawianych przez pracodawcę. I chociaż takich wyroków było coraz więcej, firmy sygnalizowały, że postępowanie PFRON nie ulega zmianie. Wygląda jednak na to, że fundusz postanowił uwzględniać zawartą w nich interpretację przepisów.
Świadczy o tym odpowiedź Krzysztofa Michałkiewicza, prezesa PFRON, na oświadczenie senatora Andrzeja Kobiaka. Wyjaśnia w nim, że w związku z pojawieniem się orzeczeń sądów administracyjnych kwestionujących zasadność badania terminowości ponoszenia kosztów płacy również za pracowników pełnosprawnych, można mówić o jednolitej linii orzeczniczej w tym zakresie. Tym samym PFRON respektuje zawarty w niej pogląd, zgodnie z którym skoro dofinansowanie jest przyznawane do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych, to przez koszty płacy należy rozumieć wyłącznie wynagrodzenie (i jego pochodne), wypłacane osobie z dysfunkcją zdrowotną. Prezes funduszu zapewnił też, że przy rozstrzyganiu prowadzonych postępowań zestawiany jest materiał dowodowy pozyskany od pracodawcy z informacjami o opłaceniu składek pochodzącymi z ZUS".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 11 maja 2023 r.
autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR