E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 19.11.2020
oprac. tp
Czytamy:
"W ostatnich dniach w przestrzeni publicznej pojawiły się informacje, zgodnie z którymi Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej miałoby pracować nad niekorzystnymi zmianami dla rodziców dzieci z niepełnosprawnością. Paweł Wdówik, Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, dementuje te doniesienia.
Poniżej publikujemy oświadczenie ministra w całości, opublikowane przez niego na Facebooku.
"Szanowni Państwo,
w związku z tym, że pojawiło się mnóstwo nieprawdziwych informacji na temat rzekomych prac w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej dotyczących zmian w świadczeniu pielęgnacyjnym, chcę poinformować, że:
1. Nie są prowadzone żadne działania mające na celu wprowadzenie niekorzystnych zmian w obecnym kształcie świadczenia.
2. Ministerstwo nie zamierza obniżać świadczenia, nie zamierza też rezygnować z jego waloryzacji.
Wiemy, jak trudna jest sytuacja opiekunów osób wymagających stałego wsparcia i dążymy do maksymalnego jej polepszenia. Wszystkie pogłoski o próbach odebrania lub zmniejszenia dotychczasowej pomocy są nieprawdziwe.
Paweł Wdówik,
Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych"
W najbliższych dniach postaramy się przekazać kolejne informacje na ten temat.
***
Tok FM/Rynek Zdrowia 27 listopada 2020
Czytamy:
Pełnomocnik rządu do spraw osób niepełnosprawnych Paweł Wdówik poinformował w Senacie, że trwają prace nad projektem dotyczącym zmian w systemie orzekania.
Jedną z zapowiedzi jest scentralizowanie orzecznictwa.
Zamiast dwóch orzeczeń jak jest obecnie (orzeczenie o niepełnosprawności oraz orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego) ma być jedno. Wydawać je będzie Krajowe Centrum Orzecznictwa i jego terenowe oddziały. Teraz jedno orzeczenie wydają specjalne miejskie/powiatowe zespoły, a drugie - poradnie psychologiczno-pedagogiczne - informuje Tok FM.
Pracownicy poradni przyznają, że nie znają żadnych szczegółów zmian. Obawiają się jednak, że to wydłuży procedurę, która już teraz potrafi ciągnąć się miesiącami.
Z zapowiedzi ministra Wdówika wynika, że po zmianach orzeczenia mają być wydawane na podstawie specjalnej klasyfikacji ICF (Międzynarodowa Klasyfikacja Funkcjonowania, Niepełnosprawności i Zdrowia). Chodzi o orzekanie wyłącznie na podstawie rozmowy z osobą niepełnosprawną czy obserwacji jej zachowania przed zespołem orzekającym.
Aleksandra Musielak, psycholog, wicedyrektor jednej ze szkół podstawowych w Gdańsku podkreśla, że takie rozwiązanie może wykluczyć z niepełnosprawności dzieci mające niewielkie trudności, które nie są widoczne na pierwszy rzut oka, tj. m.in. wysokofunkcjonujące dzieci ze spektrum autyzmu.
Jej obawy są uzasadnione. Minister Wdówik mówił w senacie, że jest "nadreprezentacja" orzeczeń dla dzieci z Zespołem Aspergera. Jak podkreślił, takie orzeczenia są wydawane przez poradnie prowadzone przez samorządy, a za orzeczenie niepełnosprawności szkoły dostają więcej środków".
Więcej: tokfm.pl
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2020-11-09)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy tę ważną informację:
"Osoby, które otrzymują najniższą emeryturę, w przyszłym roku nadal będą otrzymywać świadczenie 500+ w pełnej wysokości. Podobnie będzie w przypadku rencistów socjalnych. Stanie się tak dzięki nowelizacji ustawy z 31 lipca 2019 r. o świadczeniu uzupełniającym dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, która jest elementem projektu zmian w ustawie o emeryturach i rentach z FUS - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Co do zasady wspomniane świadczenie, czyli tzw. 500+ dla osób niepełnosprawnych, jest uzależnione od spełniania kryterium dochodowego, które zostało skonstruowane w specyficzny sposób. Otóż zgodnie z przepisami ustawy wlicza się do niego świadczenia pieniężne finansowane ze środków publicznych (poza kilkoma wskazanymi wyjątkami), w tym głównie emerytury i renty oraz kwotę świadczenia uzupełniającego. Obowiązujący obecnie próg dochodów wynosi 1700 zł, co oznacza, że pełną wysokość wsparcia, czyli 500 zł miesięcznie, otrzymują osoby, które są uprawnione do najniższej emerytury wynoszącej 1200 zł lub renty socjalnej lub najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, bo wynoszą one tyle samo. Pozostałym osobom ZUS wypłaca wsparcie w kwocie niższej o tyle, o ile przekraczają kryterium dochodowe.
Przygotowany przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej projekt zmian w ustawie o emeryturach i rentach z FUS dotyczy mechanizmu ich waloryzacji w 2021 r. Przyjęte w nim rozwiązania zakładają m.in., że od 1 marca przyszłego roku kwota najniższej emerytury (a także renty socjalnej i renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy) będzie wyższa o 50 zł i wyniesie 1250 zł. Może to spowodować, że osobom otrzymującym najniższe świadczenia emerytalno-rentowe świadczenie uzupełniające spadnie do 450 zł wysokości. W ustawie o 500+ nie ma bowiem przepisów, które przewidywałyby cykliczną zmianę limitu dochodów z uwagi na waloryzację emerytur i rent.
Tej ewentualnej obniżce świadczenia uzupełniającego ma zapobiec zmiana art. 2 i 4 ustawy z 31 lipca 2019 r., która przewiduje podwyższenie kryterium dochodowego do wysokości 1750 zł.
Ponieważ w 2021 r. będzie obowiązywała również waloryzacja procentowa, zmiana progu pomoże zniwelować negatywne skutki podwyżki emerytur i rent w przypadku osób, które otrzymują je w wyższej wysokości niż minimalna. Takie osoby już teraz otrzymują świadczenie uzupełniające w obniżonej wysokości. Przyjęcie 1750 zł kryterium pozwoli na to, by nie stracili jeszcze więcej".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 9 listopada 2020 r.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni 24.11.2020
Beata Dązbłaż
Czytamy:
"Od 1 grudnia 2020 r. do 28 lutego 2021 r. renciści i emeryci będą mogli dorobić do progu 3618,30 zł. To niewiele ponad 100 zł więcej niż w okresie od września do listopada 2020 r.
Należy pamiętać, że limity nie obowiązują emerytów i rencistów, którzy osiągnęli powszechny wiek emerytalny, czyli 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Limity nie dotyczą także pobierających rentę inwalidy wojennego lub rentę rodzinną po inwalidzie wojennym oraz rentę inwalidy wojskowego, którego niezdolność do pracy powstała w związku ze służbą wojskową i rent rodzinnych po tej osobie. Oni mogą dorabiać bez ograniczeń.
Limity zarobków rencistów i emerytów są ustalane na podstawie wysokości przeciętnego wynagrodzenia, które podaje Prezes GUS.
Zmniejszenie świadczenia (emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy) następuje, gdy przekroczy się 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, a zawieszenie - po przekroczeniu 130 proc.
Z kolei renciście socjalnemu świadczenie zostanie zawieszone już po osiągnięciu 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Limity dorabiania dotyczą także osób pobierających rentę rodzinną.
Progi od 1 grudnia
Od 1 grudnia 2020 roku do 28 lutego 2021 roku kwota przychodu odpowiadająca:
- 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia wyniesie 3618,30 zł brutto - zatem przychody powyżej tej kwoty wpłyną na zmniejszenie emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy
- 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia wyniesie 6719,70 zł brutto - przychody powyżej tej kwoty sprawią zawieszenie emerytury lub renty.
Emeryt i rencista ma obowiązek powiadomić ZUS o podjęciu dodatkowej pracy zarobkowej i o wysokości osiąganego przychodu. Ma on także obowiązek do końca lutego każdego roku zawiadomić ZUS o łącznej kwocie dochodu osiągniętym w ubiegłym roku kalendarzowym.
Kwoty maksymalnego zmniejszenia
Jeżeli przychód osiągany przez świadczeniobiorcę przekroczy 70 proc. przeciętnego wynagrodzenia, ale nie będzie wyższy niż 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia, emerytura, renta z tytułu niezdolności do pracy oraz renta rodzinna dla jednej osoby zostaną zmniejszone o kwotę przekroczenia, jednak nie więcej niż o kwotę maksymalnego zmniejszenia (ustalaną przy kolejnych waloryzacjach), czyli od 1 marca 2020 r.:
- 620,37 zł - emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy,
- 465,31 zł - renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy,
- 527,35 zł - renta rodzinna dla jednej osoby.
Zawieszone zostają emerytury i renty świadczeniobiorców, którzy osiągnęli przychód przekraczający 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia".
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl, 17.11.2020
oprac. ag
Źródło: employ-ability.org.uk
Czytamy:
"Do 4 grudnia br. studenci z niepełnosprawnością z kierunków informatycznych mogą aplikować do programu stypendialnego Google na rok akademicki 2021/2022.
Stypendium wynosi 7 tys. euro.
Kto może ubiegać się o Europejskie Stypendium Google?
Kandydaci muszą:
- być studentami europejskich uniwersytetów na kierunkach informatycznych lub pokrewnych dziedzin technicznych z podstawowymi modułami informatycznymi
- być zapisani jako studenci w pełnym lub niepełnym wymiarze godzin na rok akademicki 2020-2021
- utrzymywać dobre wyniki w nauce (jeśli student łączy studia z pracą warto o tym napisać w formularzu wniosku)
- być przykładem przywództwa i pasji do informatyki i technologii
- mieć ukończone 18 lat od 5 października 2020 r.
- mają zamiar zostać zapisanym jako student w pełnym lub niepełnym wymiarze godzin na studiach licencjackich, magisterskich lub doktoranckich (lub równoważnych) na uniwersytecie w Europie na rok akademicki 2021/2022
- mieć niepełnosprawność lub mieć długotrwale obniżony stan zdrowia (dysleksję, dyspraksję, niepełnosprawność wzroku, niepełnosprawność słuchu, cukrzycę, epilepsję, depresję, zaburzenia lękowe i wszelkie inne niepełnosprawności fizyczne lub psychiczne).
Jak aplikować?
Kandydaci zostaną poproszeni o wypełnienie wniosku online za pośrednictwem EmployAbility, który obejmuje:
- Ogólne informacje (tj. dane kontaktowe i szczegóły dotyczące obecnych i planowanych studiów na uniwersytetach w roku akademickim 2020/2021)
- CV
- Potwierdzenie akademickie z obecnych i poprzednich instytucji (jeśli zdobyłeś wyższy stopień naukowy)
- List referencyjny od profesora, instruktora, doradcy lub superwizora
- Odpowiedzi na pytania opisowe w formularzu.
Odbiorcy zostaną wybrani na podstawie ogólnej liczby ich esejów i materiałów aplikacyjnych w porównaniu z całą pulą kandydatów.
Więcej przydatnych informacji i miejsce składania dokumentów znajdują się na stronie Employ Ability.
Informacje o stypendium na stronie Google".
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2020-11-09)
Paulina Szewioła, oprac.: GR
Czytamy:
"Od dzisiaj ponownie przysługuje dodatkowy zasiłek opiekuńczy - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Duży wzrost zakażeń koronawirusem wymusił wprowadzenie przez rząd kolejnych obostrzeń, w tym m.in. przejście uczniów klas 1-3 szkół podstawowych na nauczanie zdalne. Bez zmian pracują tylko przedszkola, oddziały przedszkolne w szkołach podstawowych i inne formy wychowania przedszkolnego oraz szkoły specjalne w młodzieżowych ośrodkach wychowawczych i młodzieżowych ośrodkach socjoterapii. W konsekwencji od 9 do 29 listopada rodzicom dzieci do lat ośmiu oraz tym opiekującym się starszymi pociechami z odpowiednim orzeczeniem o niepełnosprawności będzie przysługiwać dodatkowe świadczenie. Można się o nie starać w kilku przypadkach - m.in. w razie zamknięcia z powodu COVID-19 placówki, do której uczęszcza dziecko, a także gdy nie jest ona w stanie zapewnić opieki z powodu ograniczonego funkcjonowania w czasie trwania epidemii. - Chodzi np. o sytuację, gdy część dzieci uczy się stacjonarnie, a część zdalnie - tłumaczy Paweł Żebrowski, rzecznik ZUS".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 9 listopada 2020
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 26.11.2020
Beata Dązbłaż
Czytamy fragmenty publikacji:
"Nowelizacja ustawy o świadczeniach rodzinnych zgłoszona przez sejmową Komisję ds. Petycji zakłada zrównanie kwoty świadczeń otrzymywanych przez opiekunów niepełnosprawnych dzieci pobierających rentę lub emeryturę z wysokością świadczenia pielęgnacyjnego.
Obecnie świadczenie pielęgnacyjne przysługuje opiekunowi dziecka z niepełnosprawnością w stopniu znacznym, jeśli zrezygnował z pracy z racji opieki nad nim. Obecnie jego kwota to 1830 zł netto. Waloryzowane jest ono 1 stycznia każdego roku, i od nowego roku w 2021 wyniesie ono 1971 zł.
Świadczenie nie przysługuje jednak, jeżeli osoba sprawująca opiekę nad dzieckiem ma ustalone prawo do emerytury, renty, renty rodzinnej z tytułu śmierci małżonka przyznanej w przypadku zbiegu prawa do renty rodzinnej i innego świadczenia emerytalno-rentowego, renty socjalnej, zasiłku stałego, nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, zasiłku przedemerytalnego, świadczenia przedemerytalnego lub rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego.
W praktyce osoby pobierające rentę czy emeryturę lub wcześniejszą emeryturę, na którą przeszły ze względu na konieczność opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem pobierają o wiele niższe świadczenia niż opiekunowie z prawem do świadczenia pielęgnacyjnego, choć ich sytuacja i obciążenie opieką jest takie samo".
I dalej:
"Nowe świadczenie w systemie
Dlatego posłowie z Komisji ds. Petycji proponują wprowadzenie nowego świadczenia w systemie - uzupełniającego świadczenia pielęgnacyjnego. Miałoby ono przysługiwać opiekunom niepełnosprawnych dzieci pobierającym emerytury, renty, renty rodzinnej z tytułu śmierci małżonka przyznanej w przypadku zbiegu prawa do renty rodzinnej i innego świadczenia emerytalno-rentowego, renty socjalnej, zasiłku stałego, nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, zasiłku przedemerytalnego, świadczenia przedemerytalnego lub rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego. Musieliby spełniać takie same warunki jak uprawnieni do świadczenia pielęgnacyjnego oraz dodatkowo osoba wymagająca opieki musiałaby mieszkać w jednym gospodarstwie domowym z opiekunem.
Kwota uzupełniającego świadczenia pielęgnacyjnego stanowiłaby różnicę pomiędzy obowiązującą stawką świadczenia pielęgnacyjnego a pobieranym przez danego opiekuna świadczeniem np. rentą czy emeryturą. Będzie to kwota wolna od podatku dochodowego od osób fizycznych. Jak piszą posłowie w uzasadnieniu do ustawy, dla dużej grupy opiekunów podwyżka mogłaby wynieść ok. 630 zł.
Grono uprawnionych
Oszacowano, że z uzupełniającego świadczenia pielęgnacyjnego mogłoby skorzystać ok. 33,5 tys. osób. Roczny koszt tego świadczenia wyniósłby 202,6 mln zł.
Ustawa miałaby wejść w życie 1 marca 2021 r."
Z projektem i uwagami do niego można zapoznać się na stronie Sejmu.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 16.11.2020
Beata Dązbłaż
"Kwota świadczenia pielęgnacyjnego w 2021 r. wyniesie 1971 zł netto.
12 listopada 2020 r. ukazało się obwieszczenie Ministra Rodziny i Polityki Społecznej w sprawie wysokości świadczenia pielęgnacyjnego w 2021 r.
"Na podstawie art. 17 ust. 3d ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (Dz. U. z 2020 poz. 111) ogłasza się, że wysokość świadczenia pielęgnacyjnego w roku 2021 wynosi 1971,00 zł" - czytamy w dokumencie.
Coroczna waloryzacja
Kwota tego świadczenia jest co roku waloryzowana 1 stycznia. Wskaźnikiem waloryzacji, o który wzrasta wysokość świadczenia pielęgnacyjnego, jest procentowy wzrost minimalnego wynagrodzenia za pracę. Powiększoną o wskaźnik waloryzacji kwotę świadczenia zaokrągla się do pełnych złotych w górę.
Więcej o świadczeniu pielęgnacyjnym w naszym poradniku".
Wyjaśniamy, że poradnik znajduje się na portalu www.niepelnosprawni.pl
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2020-11-03)
Paulina Szewioła, oprac.: GR
Czytamy:
"Rząd chce, aby w przyszłym roku gwarantowana minimalna podwyżka świadczeń dla seniorów wyniosła 50 zł - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Waloryzacja emerytur i rent przeprowadzana jest co roku w marcu. Ma to umożliwić zachowanie realnej wartości wypłacanych świadczeń w stosunku do inflacji. Kluczową sprawą jest w tym wypadku wskaźnik waloryzacji, czyli średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług w poprzednim roku zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia.
Rząd zaproponował, aby w przyszłym roku wskaźnik ten był określony na poziomie gwarantowanym ustawowo, co odpowiada inflacji powiększonej o 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2020 r.
Oznacza to, że emerytury nominalnie wzrosną prawdopodobnie o 3,84 proc. To jednak na razie tylko prognozy i trudno powiedzieć, ile dokładnie będzie wynosić podwyżka świadczeń, bo wszystkie wskaźniki (tj. inflacja oraz realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia) będą znane najwcześniej w lutym przyszłego roku".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 3 listopada 2020 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2020-11-12)
Marcin Nagórek, oprac.: GR
Autor odpowiada na pytanie czytelniczki zawarte w tytule publikacji. Czytamy:
"Jak odpowiada ekspert współpracujący z DGP - zgodnie z art. 6 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa
(dalej: ustawa zasiłkowa) zasiłek chorobowy przysługuje ubezpieczonemu, który stał się niezdolny do pracy z powodu choroby w czasie trwania ubezpieczenia chorobowego. Przysługuje również osobie, która stała się niezdolna do pracy po ustaniu tytułu ubezpieczenia chorobowego, jeżeli niezdolność do pracy trwała bez przerwy co najmniej 30 dni i powstała:
- nie później niż w ciągu 14 dni od ustania tytułu ubezpieczenia chorobowego
- nie później niż w ciągu 3 miesięcy od ustania tytułu ubezpieczenia chorobowego w razie choroby zakaźnej, której okres wylęgania jest dłuższy niż 14 dni, lub innej choroby, której objawy chorobowe ujawniają się po okresie dłuższym niż 14 dni od początku choroby.
Podstawowe znaczenie ma jednak art. 13 ust. 1 pkt 1 ustawy zasiłkowej. Wynika z niego, że zasiłek chorobowy z tytułu niezdolności do pracy powstałej tak w czasie trwania ubezpieczenia chorobowego, jak i po jego ustaniu, nie przysługuje za okres po ustaniu tego tytułu, jeżeli osoba niezdolna do pracy ma ustalone prawo do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy. Należy więc określić, co oznacza "niezdolność do pracy". Zgodnie z art. 12 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - niezdolną do pracy w rozumieniu ustawy jest osoba, która całkowicie lub częściowo utraciła zdolność do pracy zarobkowej z powodu naruszenia sprawności organizmu i nie rokuje odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu. Całkowicie niezdolną do pracy jest osoba, która utraciła zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy, zaś częściowo osoba, która w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji.
Przyjąć należy, że nawet częściowa niezdolność do pracy skutkująca pobieraniem renty z tego tytułu uniemożliwia pobieranie zasiłku chorobowego po ustaniu pracowniczego zatrudnienia".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 12 listopada 2020 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2020-11-26)
Anna Kwiatkowska, oprac.: GR
Czytamy:
"ZUS wydał decyzję o przyznaniu mi emerytury. Po kilku tygodniach otrzymałam zawiadomienie, że wszczęto z urzędu postępowanie w sprawie zmiany decyzji. Rzekomo ZUS się pomylił i naliczył mi zbyt wysoką emeryturę. Czy może tak zrobić? Przecież pierwsza decyzja była już prawomocna, a dla mnie każda złotówka się liczy - pyta czytelniczka Dziennika Gazety Prawnej.
Tak - odpowiada ekspertka współpracująca z DGP. ZUS miał prawo do zmiany decyzji. Zgodnie z art. 114 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w sprawie zakończonej prawomocną decyzją organ rentowy, na wniosek osoby zainteresowanej lub z urzędu, uchyla lub zmienia decyzję i ponownie ustala prawo do świadczeń lub ich wysokość, jeżeli:
- po uprawomocnieniu się decyzji zostaną przedłożone nowe dowody lub ujawniono nowe okoliczności istniejące przed wydaniem tej decyzji, które mają wpływ na prawo do świadczeń lub ich wysokość
- decyzja została wydana w wyniku przestępstwa
- dowody, na podstawie których ustalono istotne dla sprawy okoliczności faktyczne, okazały się fałszywe
- decyzja została wydana na skutek świadomego wprowadzenia w błąd organu rentowego przez osobę pobierającą świadczenie
- decyzja została wydana w oparciu o inną decyzję lub orzeczenie sądu, które zostało następnie uchylone, zmienione albo stwierdzono jego nieważność
- przyznanie świadczeń lub nieprawidłowe obliczenie ich wysokości nastąpiło na skutek błędu organu rentowego.
W opisywanym przypadku mamy do czynienia z ostatnią przesłanką.
Uchylenie lub zmiana decyzji nie może nastąpić, jeżeli od dnia jej wydania upłynęły (w przypadku błędu ZUS) trzy lata. Zasady tej nie stosuje się, jeżeli:
- w wyniku uchylenia lub zmiany decyzji osoba zainteresowana nabędzie prawo do świadczenia lub świadczenie w wyższej wysokości
- uchyleniu lub zmianie podlega decyzja o ustaleniu kapitału początkowego, który nie został uwzględniony do obliczania wysokości emerytury ustalonej prawomocną decyzją.
Istnieje jednak przepis, który pozwala ZUS odstąpić od zmiany decyzji, nawet jeśli wykrył swój błąd. Zgodnie z art. 114 ust. 1g ustawy emerytalnej organ rentowy odstępuje od uchylenia lub zmiany decyzji, gdy przyznanie świadczeń lub nieprawidłowe obliczenie ich wysokości nastąpiło na skutek błędu organu rentowego, jeżeli uchylenie lub zmiana decyzji wiązałyby się z nadmiernym obciążeniem dla osoby zainteresowanej, ze względu na jej sytuację osobistą lub materialną, wiek, stan zdrowia lub inne szczególne okoliczności.
Tę przesłankę wyjaśniały wiele razy sądy, m.in. Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z 26 marca 2020 r., sygn. akt III AUa 66/20. Zauważył, że ustawa emerytalna w art. 114 ust. 1 pkt 6 wprowadziła instytucję swoistego wznowienia postępowania przez stworzenie możliwości ponownego ustalenia świadczenia, zarówno co do prawa, jak i wysokości, mimo istnienia w tym względzie prawomocnej decyzji, i jedynie w odniesieniu na przyszłość, bez reaktywacji pierwszorazowego żądania. Wskazany przepis pozwala na ponowne ustalenie wysokości świadczenia przy wykorzystaniu przesłanek, które są znacząco mniej rygorystyczne niż określone w art. 145 kodeksu postępowania administracyjnego".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 26 listopada 2020 r.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 18.11.2020
PAP
Czytamy:
"Poseł PiS Kacper Płażyński zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego i do minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg z apelem o zniesienie zakazu podejmowania pracy zarobkowej przez otrzymujących świadczenie pielęgnacyjne opiekunów osób z niepełnosprawnością.
"Opiekunowie osób niepełnosprawnych to współcześni herosi. Ich zaangażowanie, silna wola i powodowana bezgranicznym poświęceniem determinacja zasługuje nie tylko na najwyższy podziw, ale też na wszechstronne wsparcie ze strony państwa. Wierzę, że mechanizmów pomocowych będzie coraz więcej i że na pomoc dla najbardziej potrzebujących będą przeznaczane coraz większe środki. Przede wszystkim jednak trzeba szybko zmienić przepisy, które skuteczną pomoc utrudniają" - napisał we wtorek, 17 listopada, na Facebooku poseł PiS Kacper Płażyński.
Wskazał, że jednym z takich przepisów jest zakaz podejmowania pracy zawodowej przez opiekunów osób niepełnosprawnych otrzymujących świadczenie pielęgnacyjne.
"To niedobry, nieracjonalny przepis. Dlatego napisałem w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego oraz wystosowałem interpelację do minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg" - poinformował polityk.
Opublikował też treść pisma adresowanego do prezesa rady ministrów i interpelacji skierowanej do szefowej MRiPS".
Omówienie listu do premiera i interpretacji znajdą Czytelnicy pod wyżej wskazanym adresem.
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2020-11-19)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Samorządy mają dość sytuacji, w której opiekunowie dorosłych osób niepełnosprawnych mają do nich pretensje o to, że otrzymują świadczenie pielęgnacyjne dopiero wtedy, gdy złożą odwołanie. Dlatego wzywają resort rodziny do zmiany przepisów - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Z pismem w tej sprawie do Marleny Maląg, minister rodziny i polityki społecznej, wystąpiła Unia Metropolii Polskich. Chodzi w nim o wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 21 października 2014 r. (sygn. akt SK 38/13), w którym stwierdził on niezgodność z prawem art. 17 ust 1b ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 111) w zakresie, w jakim uzależnia on możliwość uzyskania świadczenia pielęgnacyjnego od wieku powstania niepełnosprawności u osoby wymagającej opieki. Wspomniany przepis przewiduje, że wsparcie należy się, gdy dysfunkcja zdrowotna ujawniła się do ukończenia 18 lub 25 lat, jeśli stało się to w trakcie nauki. Sędziowie TK uznali, że wykonanie orzeczenia wymaga uchwalenia nowelizacji przepisów przez ustawodawcę, czego powinien on dokonać bez zbędnej zwłoki.
Problem w tym, że od wyroku minęło już sześć lat, a przepisy nadal nie zostały zmienione. W efekcie sytuacja wygląda tak, że gminy odmawiają opiekunom osób, u których niepełnosprawność powstała w dorosłym życiu, przyznania świadczenia pielęgnacyjnego. Większość z takich osób odwołuje się od tej decyzji do samorządowych kolegiów odwoławczych, które uchylają takie rozstrzygnięcia i same przyznają świadczenie pielęgnacyjne (jeśli są spełnione inne przesłanki warunkujące jego otrzymywanie)".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 19 listopada 2020 r.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 19.11.2020
oprac. red., fot. tigerlily713/pixabay.com
Czytamy fragmenty informacji:
"Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych przypomina, że osobom, które po 8 marca 2020 r. kończy się orzeczenie o niepełnosprawności lub stopniu niepełnosprawności, prawo nie nakazuje występowania o nowe orzeczenie. Natomiast stary dokument wystarcza, by odpowiednie urzędy przedłużyły wypłacanie świadczeń. Bez konieczności składania kolejnego wniosku".
I dalej:
"Co mówią przepisy?
Pełnomocnik podkreśla, że zgodnie z art. 15h ust. 1 wymienionej wyżej ustawy, orzeczenie o niepełnosprawności lub stopniu niepełnosprawności, wydane na czas określony na podstawie ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, którego ważność:
1. upłynęła w terminie do 90 dni przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy (tj. w okresie od 9 grudnia 2019 r. do 7 marca 2020 r.) pod warunkiem złożenia w tym terminie kolejnego wniosku o wydanie orzeczenia, zachowuje ważność do upływu 60. dnia od dnia odwołania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, jednak nie dłużej niż do dnia wydania nowego orzeczenia o niepełnosprawności albo orzeczenia o stopniu niepełnosprawności,
2. upływa w terminie od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy (tj. od dnia 8 marca 2020 r.) zachowuje ważność do upływu 60. dnia od dnia odwołania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, jednak nie dłużej niż do dnia wydania nowego orzeczenia o niepełnosprawności albo orzeczenia o stopniu niepełnosprawności".
I kolejny fragment:
"Świadczenia przedłużone bez kolejnego wniosku
Automatyczne przedłużenie orzeczeń ma swoje konsekwencje przy wypłacie świadczeń.
Pełnomocnik podkreśla, że "przedłużenie z mocy prawa ww. orzeczeń oznacza obowiązek odpowiedniego przedłużenia przez organy właściwe (i odpowiednio wojewodów w sprawach koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego) z urzędu (bez konieczności składania kolejnego wniosku) prawa do uzależnionych od niepełnosprawności:
- świadczeń pielęgnacyjnych,
- zasiłków pielęgnacyjnych,
- specjalnych zasiłków opiekuńczych,
- zasiłku dla opiekuna
- oraz świadczeń z funduszu alimentacyjnego".
Pełna informacja dostępna jest na stronie Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych.
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2020-11-26)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Wydatkowanie pieniędzy zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych na montaż paneli fotowoltanicznych na dachu firmowego budynku budzi wątpliwości, bo trudno uznać to za element wyposażenia stanowiska pracy - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Tak wynika z odpowiedzi Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych na pytanie zadane przez Ogólnopolską Bazę Pracodawców Osób Niepełnosprawnych".
I następny fragment:
"BON informuje, że w par. 2 ust. 1 rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 19 grudnia 2007 r. w sprawie ZFRON (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1023) jest katalog wydatków, które mogą być pokryte z pieniędzy funduszu rehabilitacji. Wśród nich są koszty poniesione na wyposażenie stanowiska pracy oraz przystosowanie jego otoczenia do potrzeb osób niepełnosprawnych, w tym na zakup, modernizację lub remont maszyn i urządzeń (par. 2 ust. 1 pkt 1 lit. a) oraz na wyposażenie i dostosowanie pomieszczeń zakładu (par. 2 ust. 1 pkt 1 lit. c). BON podkreśla jednak, że wydanie środków funduszu na zainstalowanie paneli fotowoltanicznych w biurowcu, w którym pracują osoby zdrowe i niepełnosprawne, na podstawie wspomnianych przepisów może być problematyczne. Wyjaśnia, że panele nie stanowią elementu wyposażenia stanowiska pracy, a jego otoczenie powinno być bezpośrednie, co może nie mieć miejsca w tym przypadku. Biuro przypomina wyrok WSA z Poznania z 3 marca 2020 r. (sygn. akt I SA/Po 1003/19), który dotyczył wykorzystania pieniędzy ZFRON na montaż klimatyzacji w biurze.
BON dodaje, że ten wydatek mógłby zostać sfinansowany na podstawie art. 68gd ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 426 ze zm.). Ten przepis przewiduje specjalną procedurę postępowania w czasie epidemii, gdy firma może zwrócić się o zgodę prezesa PFRON na przeznaczenie 20 proc. pieniędzy ZFRON na wymienione w nim cele. Pracodawca musiałby jednak wykazać, że dotychczasowe dostawy energii do biurowca były nieregularne w stopniu zagrażającym ciągłości zatrudnienia lub rehabilitacji niepełnosprawnych pracowników.
Inną możliwością sfinansowania wydatku są regulacje zawarte w par. 2 ust. 1 pkt 13 rozporządzenia, tyle że odnoszą się one do wspólnych zadań realizowanych przez pracodawców mających ZFRON".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 26 listopada 2020 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy, (2020-11-19)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Pracodawcy alarmują, że Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych uniemożliwia im uzyskanie dofinansowania do wynagrodzeń. W trakcie drugiej fali epidemii są one dla nich bardzo ważnym wsparciem - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Na problem ten zwraca uwagę Ogólnopolska Baza Pracodawców Osób Niepełnosprawnych. Chodzi tutaj o komunikaty, które firmy otrzymują od funduszu. Informuje on w nich o założeniu tzw. blokady ręcznej skutkującej wstrzymaniem wypłaty subsydiów płacowych na pracowników z dysfunkcjami zdrowotnymi. Jako powód PFRON "podaje konieczność weryfikacji danych w ZUS. Co do zasady jest bowiem tak, że jednym z warunków uzyskiwania dofinansowań do wynagrodzeń jest poniesienie kosztów płacy, w tym właśnie składek do ZUS, w terminach wynikających z odrębnych przepisów. Tak stanowi art. 26a ust. 1a1 pkt 3 ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 426 ze zm.), który dodatkowo dopuszcza możliwość poniesienia kosztów płacy z maksymalnie 14-dniowym przekroczeniem terminów (opóźnienie mieszczące się w tej granicy nie pozbawia dopłat).
Organizacja wysłała do Marleny Maląg, minister rodziny i polityki społecznej, apel w sprawie wstrzymywania dopłat. Zwróciła się o zaprzestanie takich postępowań, ściągnięcie pracodawcom blokad ręcznych oraz wypłacenie bieżących dofinansowań.
Na podjętą przez OBPON.org interwencję odpowiedział Tomasz Maruszewski, zastępca prezesa PFRON. Wyjaśnił, że czynnościami sprawdzającymi objęci są pracodawcy, u których wystąpiły we wcześniejszych okresach sprawozdawczych nieprawidłowości w opłacaniu składek na ubezpieczenia społeczne, co niesie ze sobą ryzyko ich powielania w okresach bieżących. PFRON, będąc dysponentem publicznych pieniędzy, jest zaś zobligowany do gospodarowania nimi w sposób oszczędny i celowy, a także do zapobiegania ich niewłaściwemu wydatkowaniu.
Tomasz Maruszewski zapewnił, że PFRON elastycznie i adekwatnie korzysta z narzędzi kontrolnych przewidzianych w ustawie o rehabilitacji, ale czas pandemii nie może być argumentem usprawiedliwiającym brak kontroli w tym zakresie. Dodał, że czynnościami sprawdzającymi nie są objęte podmioty, których PKD zostało zawarte w ustawie z 17 września 2020 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. poz. 1639), czyli w tarczy antykryzysowej 5.0".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 19 listopada 2020 r.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl, 05.11.2020
Mateusz Różański
Źródło: mrips.gov.pl
Czytamy:
"Od 9 listopada wszyscy uczniowie będą uczyć się zdalnie. Wielu rodzicom uniemożliwia to pracę. Dlatego rząd przywraca dodatkowy zasiłek opiekuńczy. Także dla opiekunów dorosłych osób z niepełnosprawnością.
Zgodnie z projektem rozporządzenia Rady Ministrów dodatkowy zasiłek opiekuńczy będzie przysługiwał przez okres 21 dni - od 9 do 29 listopada 2020 r.
W jakich przypadkach dodatkowy zasiłek opiekuńczy będzie przysługiwał?
- w przypadku zamknięcia żłobka, przedszkola, szkoły lub klubu dziecięcego z powodu COVID-19, do którego uczęszczały dzieci lub dorosłe osoby z niepełnosprawnością
- w przypadku niemożności zapewnienia opieki przez żłobek, klub dziecięcy, przedszkole, placówkę pobytu dziennego oraz inną placówkę lub podmiot zatrudniający dziennych opiekunów z powodu czasowego ograniczenia funkcjonowania tych placówek w związku z COVID-19
- dodatkowy zasiłek opiekuńczy przysługuje również w przypadku ograniczonego otwarcia powyżej wymienionych placówek
Kto może liczyć na prawo do dodatkowego zasiłku opiekuńczego?
Tak jak do tej pory dodatkowy zasiłek opiekuńczy przysługiwać będzie:
- rodzicom dzieci w wieku do lat 8,
- ubezpieczonym rodzicom dzieci:
1. do 16 lat, które mają orzeczenie o niepełnosprawności,
2. do 18 lat, które mają orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności,
3. do 24 lat, które mają orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego.
- ubezpieczonym rodzicom lub opiekunom pełnoletnich osób z niepełnosprawnością, zwolnionym od wykonywania pracy z powodu konieczności zapewnienia opieki nad taką osobą".
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl, 03.11.2020
PAP
Informacja z pewnością zainteresuje wszystkich Czytelników. Czytamy:
"W 2021 r. wszystkie emerytury i renty wzrosną o co najmniej 50 zł brutto. Najniższe wyniosą 1250 zł - wynika z założeń projektu opublikowanego w wykazie prac rządu. Najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy ma wynieść 937,50 zł.
W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów zamieszczono przygotowane przez MRiPS założenia projektu nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Podkreślono w nich, że mimo wprowadzonych zmian idących w kierunku poprawy sytuacji osób pobierających najniższe świadczenia emerytalno-rentowe wysokość tych świadczeń wciąż uznawana jest za niewystarczającą w odniesieniu do kosztów utrzymania.
Dlatego rząd proponuje, aby w 2021 r., podobnie jak w poprzednich latach, zmodyfikować obecnie obowiązujące zasady waloryzacji. Zgodnie z propozycją wszystkie emerytury i renty w 2021 r. wzrosną o ustawowy wskaźnik waloryzacji, z gwarantowaną kwotą podwyżki 50 zł. Najniższe emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renty rodzinne i renty socjalne mają być podniesione do 1250 zł, a renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy - do 937,50 zł.
Rzeczywisty wskaźnik waloryzacji
Dodatkowo - jak czytamy w wykazie prac rządu - wprowadza się przepis na wypadek, gdyby okazało się, że rzeczywisty wskaźnik waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych (który znany będzie dopiero w lutym 2021 r.) będzie wyższy od wskaźnika 104,16 proc. zapewniającego kwotę podwyżki waloryzacyjnej na poziomie 50 zł w odniesieniu do najniższych świadczeń.
"W takim przypadku waloryzacji świadczeń w 2021 r. dokona się rzeczywistym wskaźnikiem waloryzacji, określonym w art. 89 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych" - zaznaczono.
Emerytury i renty podlegają corocznie waloryzacji od 1 marca. Polega ona na pomnożeniu kwoty świadczenia i podstawy jego wymiaru przez wskaźnik waloryzacji.
W 2020 r. wskaźnik ten wyniósł 103,56 proc. Od marca tego roku najniższe emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renty rodzinne i renty socjalne wzrosły do 1200 zł brutto, a renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy - do 900 zł brutto.
Wskaźnik waloryzacji to średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku".
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy, (2020-11-17)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Zakłady aktywności zawodowej pokryją ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych należności na pracownicze plany kapitałowe oraz składkę na Fundusz Solidarnościowy - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Takie rozwiązanie przewiduje rozporządzenie ministra rodziny i polityki społecznej z 20 października 2020 r. w sprawie ZAZ (Dz.U. poz. 1921), które wchodzi w życie 17 listopada br. Jedna ze zmian zawartych w jego par. 1 pkt 1 jest związana z katalogiem kosztów działania zakładu, które mogą być finansowane z dotacji PFRON. Wśród nich są m.in. składki na ubezpieczenia społeczne, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i Fundusz Pracy naliczane od wynagrodzeń personelu. Teraz została tutaj dodana obowiązująca od ubiegłego roku należność na FS.
Dzięki zmianie będzie możliwe sfinansowanie z tego samego źródła wpłat podstawowych i dodatkowych na PPK.
W rozporządzeniu znalazły się ponadto zmiany dotyczące funkcjonowania zakładowego funduszu aktywności, którego celem jest wspieranie rehabilitacji społecznej i zawodowej niepełnosprawnych pracowników. Do funduszu trafiają pieniądze pochodzące z działalności gospodarczej ZAZ, zwolnień podatkowych oraz zaliczek na podatek dochodowy. Środki te muszą być gromadzone na odrębnym rachunku bankowym. Część ZAZ posiada takie rachunki z oprocentowaniem - problem w tym, że do tej pory przepisy nie wskazywały, czy odsetki od zgromadzonych pieniędzy również mogą być przeznaczane na pomoc dla niepełnosprawnych pracowników. Aby rozwiać te wątpliwości, znowelizowane przepisy wskazują, że ZFA jest tworzony zarówno z wpłacanych na niego pieniędzy, jak i z odsetek.
Rozszerzona została także lista form wsparcia, które mogą być finansowane ze środków tego funduszu. Do liczącego 13 pozycji wykazu dodano kolejne cztery.
I tak z tych pieniędzy mogą być pokrywane wydatki na: niefinansowany ze środków publicznych pobyt i leczenie osoby niepełnosprawnej, np. w szpitalu, sanatorium, placówkach rehabilitacyjno-szkoleniowych, odpłatność za pobyt na turnusie rehabilitacyjnym wraz z opiekunem - jeśli lekarz zaleci jego uczestnictwo, oraz wczasach lub wypoczynku zorganizowanym w innych formach. Co ważne z ZFA można od teraz pokryć koszty przejazdu w obydwie strony do wspomnianych placówek medycznych i miejsc, w których są organizowane turnusy rehabilitacyjne. Pieniądze funduszu można wydać też na zapewnienie pomocy ze strony opiekunów dla osób ze znacznym i umiarkowanym stopniem niepełnosprawności w ich rekreacji i uczestnictwie w życiu kulturalnym".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 17 listopada 2020 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy, (2020-11-12)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Dopiero po 1 stycznia 2021 r. niepełnosprawni rolnicy będą mogli ponownie otrzymywać zwrot opłaconych składek na ubezpieczenia społeczne, bo wyczerpana została pula pomocy de minimis dla sektora rolnego - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Tak wynika z wyjaśnienia przekazanego przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Zgodnie z art. 25a ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 426 ze zm.) niepełnosprawnemu rolnikowi lub rolnikowi zobowiązanemu do opłacania składek na ubezpieczenia społeczne za domownika z dysfunkcją zdrowotną, przysługuje refundacja wnoszonej należności do KRUS.
Fundusz wypłaca pieniądze na podstawie wniosku, który powinien być złożony w miesiącu następującym po miesiącu, w którym osoba zapłaciła składki za dany kwartał (co do zasady jest to jego pierwszy miesiąc). Jednocześnie refundacja należności jest udzielana na zasadzie pomocy de minimis w sektorze rolnym, a unijne przepisy regulujące jej przyznawanie przewidują, że jej łączna kwota w okresie trzech lat podatkowych nie może przekroczyć górnego limitu krajowego. Dla Polski wynosi on obecnie 295,9 mln euro. Co ważne, ten pułap pomocy de minimis w rolnictwie został osiągnięty 7 sierpnia br.
- Wspomniany limit określa się na trzy lata, przy czym okres ten ocenia się w sposób ciągły. To oznacza, że bierze się pod uwagę łączną kwotę pomocy przyznaną w ciągu danego roku budżetowego, a także dwóch poprzednich lat. Z tego względu do dnia uruchomienia nowego limitu, czyli 1 stycznia 2021 r., fundusz nie ma podstaw do wypłaty refundacji składek na KRUS oraz na ZUS w odniesieniu do osób niepełnosprawnych wykonujących działalność gospodarczą w sektorze rolnym - tłumaczy Michał Plewka, rzecznik PFRON".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 12 listopada 2020 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy, (2020-11-10)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy fragmenty publikacji:
"Warsztaty terapii zajęciowej nie będą musiały zatrudniać na umowie o pracę psychologa i nie stracą finansowo, gdy osoby niepełnosprawne w okresie pandemii krócej korzystają z ich usług - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Tak wynika z obowiązującego od 10 listopada br. rozporządzenia ministra rodziny i polityki społecznej z 20 października 2020 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie WTZ (Dz.U. poz. 1887). Część zawartych w nim zmian ma ułatwić warsztatom funkcjonowanie w związku z panującą pandemią. Jedna z nich dotyczy sposobu finansowania WTZ. Co do zasady jest tak, że czas trwania zajęć wynosi nie więcej niż 7 godzin dziennie i 35 tygodniowo, a gdy jest krótszy, proporcjonalnie jest obniżana wysokość dofinansowania z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych na jedną osobę".
I dalej:
"Ponadto rozporządzenie zakłada, że warsztaty nie będą musiały zatrudniać psychologa na podstawie umowy o pracę, tylko np. umowy cywilnoprawnej. Jest to o tyle istotne, że WTZ od dawna sygnalizowały ministerstwu, że mają trudności w znalezieniu chętnych do pracy, co jest spowodowane głównie niską wysokością wynagrodzenia, jakie mogą im zaoferować".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 10 listopada 2020 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna Z dnia 02.11.2020 r.
Dr Agnieszka Dudzińska
Jest to publikacja analityczna. Dlatego prezentujemy ją w całości. Czytamy:
"Wyrok Trybunału Konstytucyjnego dotyczący aborcji rodzi pytanie o powody, dla których kobiety podejmują trudną decyzję o usunięciu - lub nieusunięciu - ciąży z potwierdzonym uszkodzeniem płodu lub jego ciężką chorobą. Silnym czynnikiem jest lęk o własną przyszłość. Urodzenie dziecka z niepełnosprawnością to ryzyko trwałego wykluczenia zawodowego matki. Państwo nie pomaga w powrocie do pracy. Jest co prawda świadczenie pielęgnacyjne, zrównane po strajku rodziców w 2014 r. z płacą minimalną (dziś 1830 zł na rękę). Ale wiele osób zarabia więcej, więc kompensacja jest częściowa. Pauperyzacja rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym to fakt. Dlaczego więc rodzice nie pracują, a często wręcz żebrzą? Zdarza się, że umowę rozwiązuje pracodawca, jednak częściej rezygnują rodzice.
Przymus sytuacyjny dotyczy zwłaszcza okresu tuż po urodzeniu lub diagnozie i skrajnego przeciążenia opieką, pielęgnacją i rehabilitacją. Z reguły w domu zostaje matka. Znalezienie opiekunki do chorego dziecka graniczy z cudem. Mało kto wie, że w Polsce nie przewidziano usług opiekuńczych dla dzieci z niepełnosprawnością. Ustawa o pomocy społecznej przyznaje je "osobie samotnej, która z powodu wieku, choroby lub innych przyczyn wymaga pomocy innych osób, a jest jej pozbawiona". Dzieci są w rodzinie, nie mają więc prawa do usług.
Anna i Jan (imiona zmienione), mając gromadkę dzieci, w tym synka z zespołem Downa, adoptowali jeszcze jednego chłopczyka z tą niepełnosprawnością. Nie mogli uwierzyć, gdy od dyrektorki stołecznego Centrum Usług Społecznych usłyszeli, że nie można w żaden sposób zapewnić opieki dla jednego z maluchów, gdy na rehabilitację mama jedzie z drugim. Państwo ma pewne narzędzia wsparcia. Niestety nie są one gwarantowane.
Warszawa w tym roku w ogóle nie kieruje na turnusy rehabilitacyjne. Samorządy same decydują, komu co przyznają. Absurdem jest uzależnienie wsparcia od dochodu na osobę. Gdy przekracza połowę przeciętnego, dziecko nie ma dofinansowania do turnusu rehabilitacyjnego ani do przedmiotów ortopedycznych czy sprzętu. A gdy nie przekracza, i tak trzeba mieć wkład własny. Zatem jeśli nie jesteś jeszcze na dnie, płacisz sam, drogi rodzicu. Przy obciążeniach związanych z niepełnosprawnością dziecka to rodzice muszą być głównym adresatem polityki państwa. Dobro dziecka (zwłaszcza z niepełnosprawnością!) ściśle zależy od dobrostanu rodziny. Jednak ta grupa rodziców jest niewidzialna i wykluczona. Nie mieści się w polityce rodzinnej ani w polityce wobec niepełnosprawności. Osobie na świadczeniu pielęgnacyjnym nie wolno pracować, by dorobić na życie choćby złotówkę, choć dorabiać mogą renciści i emeryci. A właśnie dzieciom z niepełnosprawnościami dodatkowe pieniądze są szczególnie potrzebne. Bez aktywności zawodowej następuje degradacja społeczna.
Kinga, prawniczka, pracowała w Kancelarii Sejmu do czasu, gdy syn wymagał zbyt dużo uwagi. Jej krąg zainteresowań zawęził się do potrzeb rosnącego dziecka i nocnej aktywności na fejsbukowych grupach rodziców. Rodzice na świadczeniu często pracują zepchnięci w szarą strefę, bez praw pracowniczych. Ta praca jest koniecznością, gdy wygasa orzeczenie i rodzic zostaje bez środków do życia do czasu wydania nowego. Plagą są orzeczenia bez odpowiednich wskazań.
Maria sama wychowuje synka z autyzmem. Zespół orzekający nie uznał, że chłopiec wymaga stałej opieki. Maria się odwołała, bezskutecznie. Zwróciła się do sądu, gdzie sprawa ciągnęła się rok. Musiała więc pracować. Na czarno, by móc ubiegać się o świadczenie.
Możliwość pracy ma też wymiar psychologiczny. Niepełnosprawność dziecka obciąża emocjonalnie. Przekierowanie myśli na pracę sprawia, że dom funkcjonuje lepiej, nawet gdy dochód wzrośnie tylko o parę złotych.
Tragicznym aspektem przymusowej bierności bywa utrata kompetencji, a czasem uprawnień do zawodu.
Piotr, programista na świadczeniu, traci kontakt z branżą. Odrzuca oferty zleceń, brak mu kontaktu z pracującymi zespołowo kolegami. To wykluczenie będzie się pogłębiać, aż trwale zepchnie go na "socjal".
***
Dziennik Gazeta Prawna, 04.11.2020
Michalina Topolewska
Jest to publikacja analityczna. Dlatego prezentujemy ją w całości. Czytamy:
Część form pomocy przewidzianych w rządowym programie pozostaje martwa, bo samorządy nie sięgają po pieniądze na ich zapewnienie.
W politycznej wojnie o wyrok Trybunału Konstytucyjnego program "Za życiem" ma być koronnym dowodem na to, że Zjednoczona Prawica wszechstronnie wspiera rodziny z osobami niepełnosprawnymi. Problem w tym, że rzeczywiste efekty programu, o których informują wojewodowie w sprawozdaniach z jego realizacji, dalekie są od imponujących. Tak jest chociażby w przypadku mieszkań chronionych, które mają przygotowywać dorosłych z niepełnosprawnościami do samodzielnego życia. Są województwa choćby mazowieckie czy świętokrzyskie - w których w 2019 r. żaden samorząd nie zawnioskował o przyznanie pieniędzy na ich uruchomienie.
Podobnie jest z placówkami przeznaczonymi dla osób z autyzmem: jest ich zbyt mało w stosunku do potrzeb, a przykładowo w woj. lubuskim lub łódzkim nie powstała w zeszłym roku ani jedna. W tym ostatnim regionie nie było też w 2019 r. ani jednego powiatu świadczącego usługi opieki wytchnieniowej, która miała odciążać opiekunów zajmujących się niepełnosprawnym członkiem rodziny. W woj. podlaskim były tylko cztery takie samorządy. Nie zgadzam się z opinią, że samorządy nie chcą korzystać z programu "Za życiem", bo bywa z tym różnie. Trzeba natomiast pamiętać, że każda gmina podejmuje decyzje odpowiedzialnie, zwłaszcza w przypadku przedsięwzięć, których finansowanie ma charakter okresowy i które potem gminy będą musiały utrzymywać z własnych budżetów - tłumaczy Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.
Dodaje, że kłopotem jest również brak odpowiedniej kadry, która mogłaby pracować w placówkach dla osób niepełnosprawnych. Wytyka też, że pojawienie się programu "Za życiem" nie było poprzedzone konsultacjami z samorządami, gdzie mogłyby one przedstawić własne uwagi i punkt widzenia.
Program "Za życiem" powstawał pod ogromną presją czasu i o ile jego część zdrowotna została dobrze zaprojektowana i dobrze się sprawdza w praktyce, o tyle inne jego elementy są w zasadzie martwe lub ledwo żywe, bo zabrakło czasu na ich dopracowanie - podkreśla dr Agnieszka Dudzińska z Uniwersytetu Warszawskiego.