Dziennik Gazeta Prawna z dnia 08.10.2018 r.
Grzegorz Osiecki
Czytamy:
Nowy wzór podwyższania emerytur i rent ma kosztować ponad 7 mld zł.
Waloryzacja według obecnych zasad ma kosztować 6,9 mld zł i tyle zarezerwowano na nią w budżecie. Nowy wzór ma kosztować więcej niż 7 mld zł, choć dokładnej kwoty nie znamy. O takim rzędzie wielkości mówił premier Mateusz Morawiecki w zeszłotygodniowej rozmowie z kanałem Polsat News. Ostateczne koszty poznamy na początku przyszłego roku, gdy będzie znany faktyczny wskaźnik inflacji.
Obecnie przy określaniu waloryzacji emerytur i rent do stopy inflacji dodaje się 20 proc. wzrostu płac. Żeby zminimalizować koszty planowanych zmian, rząd zdecydował się usunąć ze wzoru część wynikającą ze wzrostu płac. Zaoszczędzone środki zostaną przeznaczone na podwyżkę co najmniej 70 zł dla pobierających najniższe świadczenia. Z punktu widzenia budżetu nowy wzór oznacza przesunięcie korzyści w stronę osób o niższych świadczeniach. Z zapisanych w budżecie 6,9 mld zł koszt podwyżki świadczeń zgodnie ze wskaźnikiem inflacji to 5,5 mld zł. Reszta, 1,4 mld zł, to wydatki wynikające ze wskaźnika wzrostu płac.
Dla budżetu ta operacja może się okazać w 2019 r. tańsza niż łączne koszty waloryzacji i wypłacenia jednorazowych dodatków nazywanych 500+ dla seniorów. Poprzedni raz dodatki wypłacono w 2016 r. Wynosiły 50-400 zł i były wypłacane osobom, których świadczenia nie przekraczały 2 tys. zł. Kosztowały 1,4 mld zł. Nowy pomysł na waloryzację z punktu widzenia budżetu ma jedną wadę: podbija bazę świadczeń i powoduje, że niższe świadczenia rosną szybciej, niż to wynika z dotychczasowego wzoru podwyżek.
Dla osób z minimalnymi emeryturami ten rodzaj waloryzacji oznacza podwyżkę świadczenia o prawie 7 proc. A to oznacza, że w przyszłości, gdy rząd wróci do dotychczasowego modelu, wydatki na wszystkie świadczenia będą rosły szybciej. Beneficjentami waloryzacji będzie ponad 5 mln emerytów, rencistów i rencistów rodzinnych z ZUS oraz ponad 1 mln emerytów i rencistów z KRUS. Nowy sposób wyliczania podwyżek świadczeń będzie natomiast mniej korzystny dla górników czy służb mundurowych, których świadczenia są z reguły wyższe niż przeciętne świadczenia w ZUS".
Cała publikacja w Dzienniku Gazecie Prawnej z dnia 08.10.2018 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna (2018-10-23)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Powiatowe zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności mogą od 23 października br. na dokumencie wydawanym osobie z dysfunkcją zdrowotną ponownie wskazywać, że jej przyczyną jest choroba psychiczna - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Prawa do umieszczania symbolu 02-P, który jest oznaczeniem wspomnianego schorzenia, zespoły nie miały od 27 czerwca br., kiedy to wszedł w życie wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 19 czerwca 2018 r. (sygn. akt SK 19/17). Sędziowie uznali w nim za niezgodne z ustawą zasadniczą par. 13 ust. 2 pkt 9 rozporządzenia ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej z 15 lipca 2003 r. w sprawie orzekania o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1110 ze zm.). Dawał on podstawę do umieszczania informacji o chorobie psychicznej na orzeczeniu.
Teraz będzie to znów możliwe dzięki ustawie z 13 września 2018 r. o zmianie ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz.U. poz. 1925). Jednym z jej elementów jest nowelizacja art. 6b ust. 3 ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 511 ze zm.), do którego przeniesione zostały dotychczasowe rozwiązania zawarte w rozporządzeniu. Jego nowe brzmienie przewiduje więc, że obligatoryjnym elementem orzeczenia potwierdzającego dysfunkcję zdrowotną są nie więcej niż trzy symbole przyczyn niepełnosprawności, w tym ten oznaczający chorobę psychiczną.
Co ważne w art. 5 ustawy z 13 września br. znalazły się też przepisy przejściowe, które dotyczą okresu między 27 czerwca, a 22 października tego roku i sytuacji, gdy w tym czasie pracownikowi z chorobą psychiczną wygasła ważność dotychczasowego orzeczenia i otrzymał nowy dokument bez symbolu 02-P. Teraz będzie mógł zwrócić się do powiatowego zespołu o wydanie zaświadczenia, potwierdzającego, że podstawą zaliczenia go do danego stopnia dysfunkcji zdrowotnej była choroba psychiczna. Dzięki temu jego pracodawca będzie mógł np. otrzymać podwyższone dofinansowanie do jego wynagrodzenia za wcześniejsze miesiące".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 23 października 2018 r.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl (03.10.2018)
PAP
Utworzenie Funduszu Solidarnościowego może mieć duże znaczenie dla osób niepełnosprawnych. Znaczenie to może być pozytywne, ale może też być negatywne. Publikacja zawiera sprzeczne poglądy na ten temat posłów. Warto się z nimi zapoznać, dlatego zamieszczamy tę publikację w całości.
"Klub PiS pozytywnie zaopiniował we wtorek, 2 października, w Sejmie projekt ustawy ws. utworzenia Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. Odrzucenia propozycji w pierwszym czytaniu chce klub PO, przeciwko są również kluby Nowoczesna i PSL-UED.
Sejm zajął się we wtorek rządowym projektem ustawy o Solidarnościowym Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych.
Posłanka PiS Urszula Rusecka poinformowała, że klub PiS pozytywnie opiniuje rządowy projekt.
- Konieczność wprowadzenia projektowanej regulacji wynika z potrzeby zapewnienia dodatkowego wsparcia społecznego, zawodowego, zdrowotnego osób z niepełnosprawnościami - powiedziała.
Mocne wypowiedzi posłów
Odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu chce klub PO. Taki wniosek złożył poseł Platformy Sławomir Piechota.
- Nie wiemy, po co ten pomysł z tym funduszem, to jest przedziwna hybryda ustawowa - argumentował. - Uważamy, że trzeba zwiększyć środki na wsparcie osób z niepełnosprawnością, ale trzeba w prosty i przejrzysty sposób zwiększyć finansowanie PFRON, a nie tworzyć nowego funduszu, nowej instytucji, nowej biurokracji, nowych rozliczeń, procedur - powiedział.
Przeciwna utworzeniu Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych jest także Nowoczesna.
- Nazwa ustawy przeczy jej założeniom. Tu nie ma solidarności, jest zabieranie bezrobotnym i nowe janosikowe. Nie ma solidarności, jest za to podkradanie pieniędzy z funduszu o innym przeznaczeniu i nakładanie na Polaków nowych podatków - powiedziała posłanka "N" Kornelia Wróblewska.
Za odrzuceniem proponowanych przepisów będzie również klub PSL-UED. Zapowiedział to poseł tego klubu Krystian Jarubas.
- Ta ustawa to kolejny przykład na to, jak kłamie PiS. Chce szukać pieniędzy rzekomo w kieszeni najbogatszych, a sięga do kieszeni wszystkich - mówił.
Na wzór państw europejskich
Zdaniem posłanki Kukiz15 Agnieszki Ścigaj projekt ustawy to "wprowadzanie zwykłego podatku". Jak podkreśliła, wprowadzenie proponowanych rozwiązań nie poprawi sytuacji osób z niepełnosprawnością. Według niej należy przeprowadzić reformę systemu pomocy osobom z niepełnosprawnościami.
- Tworzycie kolejny fundusz, który spowoduje tylko tyle, że ludzie w miarę dobrze zarabiający wyprowadzą swoje firmy. Ludzie chcą się dzielić pieniędzmi, ale nie chcą patrzeć, jak ich pieniądze są marnowane - mówiła.
Do zarzutów posłów odniósł się pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych, wiceminister RPiPS Krzysztof Michałkiewicz.
- Konieczność wprowadzenia regulacji wynika z potrzeby zapewnienia dodatkowego wsparcia społecznego, zawodowego lub zdrowotnego osób niepełnosprawnych. (...) Zależy nam bardzo, żeby wsparcie osób niepełnosprawnych, rehabilitacja była kompleksowa, żeby uwzględniała całość wsparcia, które dana niepełnosprawność lub dana osoba z niepełnosprawnością wymaga - powiedział.
Ocenił, że obecnie wsparcie obejmuje tylko wybrane aspekty aktywizacji zawodowej i społecznej (głównie ze środków PFRON). Fundusz solidarnościowy ma finansować nowe zadania i nowe formy wsparcia osób niepełnosprawnych określone w programach Rady Ministrów lub MRPiPS. Michałkiewicz przypomniał, że podatek solidarnościowy wprowadziły m.in. takie kraje jak Łotwa, Grecja, Włochy.
Apel o "jak najszybsze procedowanie projektu"
Zgodnie z projektem przygotowanym przez MRPiPS źródłem przychodów funduszu będzie przede wszystkim obowiązkowa składka stanowiąca 0,15 proc. podstawy wymiaru składki na Fundusz Pracy, a także danina solidarnościowa od dochodów osób fizycznych - w wysokości 4 proc. od nadwyżki dochodów powyżej miliona złotych za rok podatkowy (suma dochodów będzie pomniejszana o zapłacone składki na ubezpieczenia społeczne).
Według rządowych szacunków takich osób w 2019 r. będzie około 21 tysięcy. Pieniądze wpłyną do tego samego urzędu skarbowego, w którym rozliczany jest podatek dochodowy, czyli do urzędu właściwego ze względu na miejsce zamieszkania podatnika.
Nowe przepisy mają obowiązywać od 1 stycznia 2019 r. We wtorek wiceminister Michałkiewicz zaapelował o jak najszybsze procedowanie projektu, by nowe przepisy zaczęły obowiązywać już od 1 stycznia 2019 r.".
***
Dziennik Gazeta Prawna (2018-10-10)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Informacja może okazać się ważna dla wielu osób. Czytamy:
"Osoba, która zajmuje się dorosłym niepełnosprawnym członkiem rodziny, może dokonać wyboru i zrezygnować z pobierania zasiłku dla opiekuna na rzecz wyższego świadczenia pielęgnacyjnego - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Gmina przyznała świadczenie pielęgnacyjne synowi opiekującemu się niepełnosprawną matką, jednak w związku ze zmianą przepisów zakładającą, że przyznanie tego świadczenia jest uzależnione od tego, czy dysfunkcja zdrowotna powstała przed ukończeniem 18 lub 25 lat - stracił do niego prawo od 1 lipca 2013 r. Jednocześnie na mocy wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 5 grudnia 2013 r., który uznał to za naruszenie praw nabytych, mężczyzna odzyskał wsparcie, tyle że w formie zasiłku dla opiekuna, wynoszącego 520 zł miesięcznie. Jego wysokość do tej pory nie zmieniła się (pierwsza podwyżka do kwoty 620 zł nastąpi dopiero od listopada), podczas gdy świadczenie pielęgnacyjne na skutek wywalczonej przez rodziców niepełnosprawnych dzieci waloryzacji rośnie co roku i obecnie wynosi 1477 zł. Co więcej 21 października 2014 r. zapadł kolejny wyrok TK, który stwierdził niezgodność z konstytucją stosowania kryterium wieku przy ustalaniu prawa do świadczenia pielęgnacyjnego (do tej pory nie został wykonany).
To wszystko spowodowało, że syn w styczniu 2017 r. złożył wniosek o przyznanie świadczenia, oświadczając przy tym, że zrezygnuje z zasiłku dla opiekuna w momencie jego uzyskania. Jednak gmina odmówiła, wskazując na to, że po orzeczeniu trybunału z 2014 r. nie doszło do zmiany przepisów. Dodatkowo uznała, że w przypadku mężczyzny nie ma zastosowania art. 27 ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1518 ze zm.), który przy zbiegu prawa do różnych świadczeń pozwala wybrać to korzystniejsze. Decyzję gminy podtrzymały Samorządowe Kolegium Odwoławcze oraz WSA w Warszawie, który stwierdził, że wyrok TK nie ma w tej sprawie znaczenia, bo wystąpienie o zasiłek pozbawia prawa do świadczenia.
Mężczyzna złożył więc skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a do udziału w postępowaniu zgłosił się dr Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich. Jego zdaniem sąd nie mógł powoływać się na przepis, że nie można dostać świadczenia, skoro wcześniej wystąpiło się o zasiłek, w sytuacji gdy mężczyzna zrobił to po tym, jak stracił prawo do świadczenia i nastąpiło to z naruszeniem prawa. Przeszkodą do jego uzyskania nie może też być art. 27 ust. 5 ustawy, gdy skarżący jednoznacznie wyraził wolę rezygnacji z zasiłku dla opiekuna. NSA (wyrok z 5 października 2018 r., sygn. akt I OSK 2763/17) uznał argumenty przedstawione przez RPO za zasadne i uchylił wyrok WSA oraz wcześniejsze decyzje gminy i SKO".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 10 października 2018 r.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl (25.10.2018)
Jacek Hołub, konsultacja merytoryczna: Grzegorz Jaroszczyk, adwokat
Czytamy fragmenty publikacji:
"Świadczenie pielęgnacyjne w wysokości 1477 zł zamiast 520 zł zasiłku dla opiekuna matki lub ojca z niepełnosprawnością? To możliwe. Droga prowadzi przez sądy, wymaga uporu, cierpliwości i nie gwarantuje sukcesu, ale niektórym się udało. Podpowiadamy, jak to zrobić.
Jaka jest różnica między matką zajmującą się w domu niepełnosprawnym dzieckiem, a córką rezygnującą z pracy, by pielęgnować matkę z niepełnosprawnością? Obecnie: 957 złotych. Tyle wynosi różnica między świadczeniem pielęgnacyjnym dla opiekunów osób, których niepełnosprawność powstała do 18. lub w przypadku uczniów 25. roku życia (1477 zł), a specjalnym zasiłkiem opiekuńczym lub zasiłkiem dla opiekuna - dla opiekujących się osobami ze znacznym stopniem niepełnosprawności - dziećmi, małżonkami, rodzicami - która wystąpiła po uzyskaniu przez nich pełnoletniości (520 zł od listopada 2018 r. będzie to 620 zł)".
I dalej:
"21 października 2014 roku zastrzeżenia opiekunów dorosłych osób z niepełnosprawnością - na wniosek grupy posłów - w sprawie K 38/13 podzielił Trybunał Konstytucyjny (TK). Orzekł, że zawarte w art. 17 ust. 1b ustawy o świadczeniach rodzinnych różnicowanie wysokości pomocy dla opiekunów ze względu na wiek, w którym ich podopieczny stał się niepełnosprawny, jest niezgodne z zasadą równości obywateli wobec prawa, zapisaną w art. 32 ust. 1 konstytucji.
Zgodnie z wyrokiem władze powinny niezwłocznie podjąć działania zmierzające do zmiany przepisów tak, by przywrócić równe traktowanie opiekunów dorosłych osób z niepełnosprawnością. Do dziś jednak kolejne rządy tego nie zrobiły. Efekt jest taki, że opiekunowie dorosłych, występujący o przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego do wójta, burmistrza lub prezydenta, otrzymują decyzje odmowne. Większość z tych osób rezygnuje z odwołania do organu drugiej instancji, jaką jest Samorządowe Kolegium Odwoławcze".
Kolejny fragment:
"Jednak wbrew pozorom opiekunowie dorosłych osób z niepełnosprawnością wcale nie są bezradni. Mogą walczyć dalej o świadczenie pielęgnacyjne - bez względu na to, czy otrzymują zasiłek, czy nie dostają żadnego świadczenia. Szansę na powodzenie daje im m.in. właśnie wspomniany wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2014 r. Droga do uzyskania świadczenia prowadzi przez sądy, wymaga przestrzegania procedur i terminów na odwołania i nie gwarantuje sukcesu. Są jednak tacy, którym się udało. Pokażemy jak tego dokonali, krok po kroku".
Osoby zainteresowane pod adresem wskazanym na wstępie znajdą informacje dotyczące postępowania w celu uzyskania wyższego świadczenia. Różnica jest na tyle duża, że warto zainteresować się sprawą i podjąć właściwe starania.
***
Dziennik Gazeta Prawna (2018-10-04)
Anna Borysewicz, oprac.: GR
Czytamy odpowiedź na pytanie czytelniczki Dziennika Gazety prawnej:
"Jak odpowiada ekspertka współpracująca z DGP - przy ustalaniu wysokości emerytury należy uwzględnić nawet nieudokumentowane okresy zatrudnienia pod warunkiem, że ubezpieczony zgłosi świadków, którzy złożą miarodajne zeznania na okoliczność świadczenia przez niego pracy w pominiętym czasie. Tak uznał Sąd Okręgowy w Siedlcach w wyroku z 12 lipca 2018 r., sygn. akt IV U 1005/16. Zdaniem sądu możliwe jest dopuszczenie i przeprowadzenie wszelkich dowodów, w tym zeznań świadków i przesłuchania ubezpieczonego.
Czytelniczka powinna zatem odwołać się od niekorzystnej dla siebie decyzji ZUS i już albo w odwołaniu, albo w toku postępowania przed właściwym sądem zgłosić wniosek o przesłuchanie w charakterze świadków trzech osób, o których jest mowa w pytaniu, na okoliczność świadczenia przez nią pracy w latach 1985-1988. Powinna ponadto osobiście stawić się na rozprawie, ponieważ sąd przesłucha ją w charakterze strony. Jeśli jej relacja i zeznania świadków będą ze sobą zbieżne, wówczas z dużym prawdopodobieństwem można uznać, że sąd zmieni zaskarżoną decyzję ZUS".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 4 października 2018 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna (2018-10-17)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Rodzic starający się w gminie o jednorazowe świadczenie związane z narodzinami ciężko lub nieuleczalnie chorego dziecka będzie mógł to potwierdzić zaświadczeniem wydanym przez neurologa lub kardiologa dziecięcego - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Taka poprawka do art. 4 ust. 3 ustawy z 4 listopada 2016 r. o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin "Za życiem" (Dz.U. poz. 1860 ze zm.) została zgłoszona przez posłów PiS podczas ostatniego posiedzenia komisji polityki społecznej i rodziny. W jego trakcie był procedowany rządowy projekt ustawy o Solidarnościowym Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych i to właśnie w jego ramach zostanie wprowadzona wspomniana zmiana.
Jest ona związana z zaświadczeniem, które musi dołączyć do wniosku rodzic ubiegający się o jednorazowe świadczenie z tytułu urodzenia żywego dziecka. Na tym dokumencie musi być wskazane, że doszło u niego do ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia albo nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu, jeżeli powstały w prenatalnym okresie jego rozwoju lub w czasie porodu.
Obecnie jest tak, że takie zaświadczenie może wystawić lekarz ubezpieczenia zdrowotnego - w rozumieniu przepisów ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych - mający specjalizację II stopnia lub tytuł specjalisty w trzech dziedzinach: położnictwa i ginekologii, perinatologii oraz neonatologii. Natomiast od przyszłego roku, kiedy ma wejść w życie zmiana art. 4 ust. 3, zaświadczenie będzie mogło pochodzić również od lekarza mającego specjalizację II stopnia lub tytuł specjalisty w trzech kolejnych dziedzinach - chirurgii, kardiologii lub neurologii dziecięcej.
Jednorazowe świadczenie, które wynosi 4 tys. zł, przysługuje rodzicom, a także opiekunowi prawnemu lub faktycznemu dziecka, bez względu na ich dochody. Wniosek o jego przyznanie należy złożyć w ciągu 12 miesięcy od narodzin potomka (również jego przysposobienia lub objęcia opieką) w gminnej instytucji, np. ośrodku pomocy społecznej. Poza wspomnianym zaświadczeniem, do wniosku trzeba dołączyć również dokument potwierdzający, że przyszła matka pozostawała pod opieką medyczną od 10. tygodnia ciąży do porodu, a więc ten sam, który jest potrzebny do uzyskania becikowego. Kwota świadczenia "Za życiem" nie wlicza się do dochodu przy ubieganiu się o świadczenia z systemu pomocy społecznej".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 17 października 2018 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna (2018-10-29)
Agnieszka Pokojska, oprac.: GR
Informacja może zainteresować naszych Czytelników. Zamieszczamy jej fragment.
"Krajowa Administracja Skarbowa wypełni zeznania za 2018 r. niektórych podatników PIT. Senat bez poprawek przyjął nowelizację ustawy o PIT, która wprowadzi nową usługę fiskusa "Twój e-PIT" - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Z przygotowanym przez KAS zeznaniem podatnik zapozna się na Portalu Podatkowym. Będzie mógł je zmienić (np. rozliczyć ulgi), odrzucić lub zaakceptować bez zmian. Jeżeli nic nie zrobi (tj. sam nie złoży zeznania ani nie odrzuci tego, które przygotuje mu skarbówka), zeznanie będzie uznane za złożone z datą 30 kwietnia. Dzięki temu podatnikom nie będzie grozić sankcja za jego niezłożenie w terminie.
Pojawi się też dodatkowa zachęta do rozliczania się przez internet. Kto skorzysta z tej możliwości, szybciej dostanie zwrot nadpłaty, bo w ciągu 45 dni. Dotychczasowy 3-miesięczny termin będzie obowiązywał dla zeznań na papierze.
KAS udostępni zeznania podatnikom do 15 lutego, dlatego szybciej niż dotychczas muszą do niego trafić informacje PIT-11 i PIT-8C. Wszyscy płatnicy (również zatrudniający mniej niż 5 osób) będą musieli je wysłać elektronicznie do urzędów skarbowych już do końca stycznia, a nie - jak dotychczas - do końca lutego".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 29 października 2018 r.
***
PAP/Rynek Zdrowia, 28 września 2018
Czytamy:
"11 osób zgłosiło się do rzecznika praw pacjenta w ciągu ostatnich trzech miesięcy z problemami dotyczącymi realizacji ustawy o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności - poinformował w piątek (28 września) Departament Dialogu Społecznego i Komunikacji RPP.
Ustawa o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności obowiązuje od początku lipca tego roku. W tym czasie poza 11 zgłoszeniami dotyczącymi problemów z dostępem do świadczeń poza kolejnością, w 64 przypadkach pacjenci - za pośrednictwem infolinii - kierowali zapytania o udzielenie informacji o nowych zasadach dostępu tych osób do świadczeń opieki zdrowotnej.
Rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec przypomniał w komunikacie przesłanym PAP przez Departament Dialogu, że osoby posiadające orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności mogą skorzystać ze świadczeń opieki zdrowotnej poza kolejnością. Chodzi tu o świadczenia udzielane m.in. w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej oraz w szpitalach. W ramach przysługujących uprawnień możliwe jest także korzystanie z usług farmaceutycznych realizowanych w aptekach oraz ze świadczeń rehabilitacji leczniczej, zgodnie ze wskazaniami medycznymi.
Chmielowiec wyjaśnił, że placówka medyczna powinna udzielić świadczenia w dniu zgłoszenia. "Jeśli staramy się o udzielenie świadczenia w szpitalu lub ambulatoryjnej opiece zdrowotnej, a nie jest to możliwe w dniu zgłoszenia, to placówka wyznacza inny termin poza kolejnością przyjęć wynikający z prowadzonej przez nią listy oczekujących. Pamiętać przy tym należy, że w przypadku ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, świadczenie nie może być udzielone w terminie późniejszym niż w ciągu 7 dni roboczych od dnia zgłoszenia" - czytamy.
Rzecznik praw pacjenta poprosił, żeby w przypadku nierespektowania tych uprawnień przez podmioty lecznicze lub innych problemów z dostępem do świadczeń zwrócić się do biura RPP. Skargę można złożyć pisemnie. Jest możliwość także kontaktu telefonicznego pod bezpłatnym numerem infolinii 800-190-590".
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl (23.10.2018)
Mateusz Różański
Czytamy fragment publikacji:
"Dofinansowania w wysokości 75 procent kosztów dostosowania lub nabycia samochodu - taką pomoc miałyby otrzymywać osoby z niepełnosprawnością według projektu ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdami, który przygotowali senatorowie Platformy Obywatelskiej i niezrzeszeni.
Jak czytamy w uzasadnieniu projektu, jego autorzy chcą wyjść naprzeciw potrzebom osób z niepełnosprawnością i proponują, aby obok obowiązujących zwolnień z opłaty egzaminacyjnej, wprowadzić dodatkowo uprawnienie do uzyskania dofinansowania na zakup lub dostosowanie pojazdu osoby z niepełnosprawnością, poprzez wyposażenie takiego pojazdu w niezbędne oprzyrządowanie.
I na zakup, i na dostosowanie
"Projektowane dofinansowanie obejmuje przy tym zarówno zakup pojazdu mechanicznego (przystosowanego lub mającego być przystosowanym) na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Przystosowanie pojazdu do potrzeb osoby niepełnosprawnej obejmuje zarówno dostosowanie pojazdu od strony technicznej (w tym wyposażenie w przyrządy dla egzaminatora), jak również jego certyfikację" - informują autorzy projektu w uzasadnieniu.
Według założeń projektu, warunkiem skorzystania z dofinansowania miałoby być zgromadzenie przez ubiegającą się o nie osobę kwoty stanowiącej równowartość 25 procent ceny zakupu pojazdu lub ceny przystosowania pojazdu mechanicznego".
Cała publikacja pod adresem wskazanym na wstępie.
***
Dziennik Gazeta Prawna (2018-10-10)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Osoba z dysfunkcją zdrowotną może otrzymać pieniądze nie tylko na podjęcie działalności w formie spółdzielni socjalnej, ale też na przystąpienie do już utworzonego podmiotu - donosi Dziennik Gazeta Prawna".
Osoby zainteresowane znajdą więcej informacji na ten temat w Dzienniku Gazecie Prawnej z 10 października 2018 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna (2018-10-25)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Firma sprzedająca produkty lub usługi klientom, którzy sami wystawiają sobie faktury za te zakupy, może im udzielać obniżeń we wpłatach na PFRON - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Tak wynika z odpowiedzi udzielonej przez Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.
Jednym z warunków uzyskania przez przedsiębiorstwo upustu w składce na fundusz jest dokonanie zakupu u firmy, która może ich udzielać i udokumentowanie go fakturą. Zwykle jest ona wystawiana przez sprzedającego, ale art. 106d ust. 1 ustawy z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1221 ze zm.) dopuszcza też możliwość samofakturowania. Chodzi o sytuację, gdy to nabywca, po zawarciu odpowiedniej umowy ze sprzedającym, wystawia faktury w jego imieniu i na jego rzecz.
POPON pytał, czy taki sposób wystawienia faktury spełnia wymogi do korzystania z ulg. Ponadto organizacja chciała się dowiedzieć, jak w takich okolicznościach pracodawcy mają realizować nowy obowiązek nałożony na nich od 1 października br., który został określony w art. 22 ust. 1a ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 511 ze zm.). Zgodnie z nim firma jest zobligowana do przekazania raz do roku swoim klientom informacji o zasadach uzyskiwania obniżeń we wpłatach oraz możliwości złożenia oświadczenia o rezygnacji z korzystania z ulg (dzięki temu nie będzie musiała w ogóle im wysyłać druku z jej wysokością), które mogą w każdej chwili odwołać. Problem w tym, że taka informacja ma być przekazana łącznie z fakturą, tymczasem w przypadku samofakturowania nie jest ona wystawiana przez sprzedającego.
BON w odpowiedzi na pierwsze pytanie wyjaśniło, że potwierdzenie zakupu w sposób przewidziany w art. 106d. ust. 1 o VAT nie wyłącza możliwości nabycia prawa do ulgi we wpłacie na PFRON - bez względu na to, czy obniżenie zostało uzyskane na zasadach obowiązujących do 30 września br., czy po tej dacie. Natomiast w odniesieniu do drugiej wątpliwości POPON biuro wskazało jedynie, że spełnienie obowiązku informacyjnego powinno nastąpić w "dniu przekazania odbiorcy faktury przesyłki".
W związku z niejasnością tego sformułowania organizacja jeszcze raz zapytała, jak konkretnie - w kontekście samofakturowania - ma być stosowany art. 22 ust. 1a ustawy o rehabilitacji. Tym razem BON stwierdziło, że w sytuacji, kiedy fakturę wystawia nabywca w imieniu sprzedającego, informacja o możliwości uzyskania obniżenia we wpłacie na PFRON powinna zostać przekazana w tym momencie".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 25 października 2018 r
***
Dziennik Gazeta Prawna (2018-10-22)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Pracodawca, który ma prawo do udzielania ulg we wpłatach na PFRON, powinien na stosowanych do tego drukach wskazywać, czy jest samodzielnym podmiotem, czy np. oddziałem innego przedsiębiorstwa - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
O tym obowiązku przypomina Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych w związku z wejściem w życie od początku tego miesiąca rozporządzenia ministra rodziny, pracy i polityki społecznej z 27 września 2018 r. w sprawie informacji dotyczących kwot obniżenia wpłat na PFRON oraz ewidencji wystawianych informacji o kwocie obniżenia (Dz.U. poz. 1858). Na jego mocy wprowadzone zostały nowe wzory dwóch formularzy: INF-U oraz INF-1-u. Pierwszy zawiera wysokość ulgi i jest wystawiany przez firmę klientom, którzy są zobligowani do wpłat na rzecz PFRON i chcieliby obniżyć wysokość tej należności. Z kolei drugi zawiera informacje o wszystkich udzielonych w ciągu miesiąca obniżeniach i jest przekazywany do funduszu.
BON zwraca uwagę, że obydwa formularze zostały poszerzone o nowe pozycje. W jednej z nich firma musi podać informację, jaką strukturę ma ona sama oraz nabywca jej produktów lub usług. Jest to konieczne z uwagi na nowelizację ustawy o rehabilitacji. Jej nowe brzmienie przewiduje bowiem, że prawo do udzielania i korzystania z ulg przysługuje pracodawcom, którzy są jednostkami organizacyjnymi wchodzącymi w skład innych podmiotów (np. oddziałowi firmy) lub jednostkami samorządowymi, pod warunkiem że ich dane zostały umieszczone na fakturze dokumentującej zakup dokonany przez klienta. Na INF-U oraz INF-1-u pracodawca musi również wskazać, czy wywiązał się z obowiązku informacyjnego. Polega on na tym, że taki przedsiębiorca musi swoim kontrahentom wysłać informację o zasadach nabywania i korzystania z wpłat na PFRON.
Ponadto na drukach wprowadzono możliwość umieszczania fotokodu (np. kodu QR), oznaczenia lub etykiet ułatwiających niewidomym identyfikację dokumentów. Dzięki temu po ich wydrukowaniu będą oni mogli zapoznać się z podstawowymi danymi, które zostały w nich zawarte".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 22 października 2018 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna (2018-10-16)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Od przyszłego roku pracodawcy nie będą już karani koniecznością zwrotu dofinansowań do wynagrodzeń pracowników z dysfunkcjami zdrowotnymi, jeśli okaże się, że przekazali do ZUS źle wyliczoną składkę. Stanie się tak, o ile kwota, którą muszą dopłacić, nie przekroczy 2 proc. ich wysokości za dany miesiąc - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Zakładająca taką możliwość poprawka została zgłoszona przez posłów PiS w trakcie rozpatrywania przez sejmową komisję polityki społecznej i rodziny rządowego projektu ustawy, którego celem jest powołanie Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. W jego ramach nowelizowana jest m.in. ustawa z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 511 ze zm.). To właśnie jej przepisów bezpośrednio dotyczy wspomniana zmiana.
Wiąże się ona z warunkami, które firma musi spełnić, aby mogła otrzymać dopłaty do pensji niepełnosprawnych pracowników. Jednym z nich jest ten przewidziany w art. 26a ust. 1a(1) pkt 3 ustawy. Zgodnie z nim pracodawca nie ma prawa do dofinansowania, jeśli miesięczne koszty płacy, do których należą m.in. składki na ZUS, poniósł z uchybieniem terminów określonych w odrębnych przepisach (w ich przypadku ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych), przekraczającym 14 dni.
Jednak w praktyce zdarza się tak, że np. po kilku miesiącach pracodawca, który opłacił składki i pobrał z PFRON pieniądze, otrzymuje informację z zakładu, że źle wyliczył kwotę wynagrodzenia czy zasiłku chorobowego za jakiegoś pracownika, co przełożyło się na nieprawidłową kwotę składek. Czasami to sam pracodawca spostrzega się, że zrobił przelew do ZUS z błędną wysokością należności. Konieczna jest wtedy korekta składek i uregulowanie zaległości. Problem w tym, że zwykle następuje to już po terminie określonym w art. 26a. ust. 1a(1) pkt 3 ustawy. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) traktuje to zaś jako nieterminowe opłacenie składek i wszczyna postępowanie, w którym domaga się zwrotu dopłat do pensji wypłaconych na wszystkich niepełnosprawnych pracowników. Co więcej, fundusz postępuje tak nawet wtedy, gdy błędna kwota składek dotyczyła podwładnego bez dysfunkcji zdrowotnej. W konsekwencji firmy, zwłaszcza te, które zatrudniają dużą liczbę niepełnosprawnych pracowników, muszą oddawać do PFRON sięgające milionów złotych kwoty".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 16 października 2018 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna (2018-10-01)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Pracodawca kupujący produkty lub usługi od przedsiębiorstwa udzielającego obniżeń we wpłatach na PFRON będzie mógł złożyć oświadczenie, że z nich nie korzysta. W efekcie nie będzie otrzymywać po każdym zakupie druku z informacją o kwocie ulgi - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Taką zmianę w zasadach przyznawania obniżeń przewiduje obowiązujące od dziś nowe brzmienie art. 22 ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 511 ze zm.). Zgodnie z nimi firma, która może udzielać ulg, będzie raz w roku - wraz z fakturą za zakup - przesyłać swojemu klientowi pismo zawierające informację o warunkach uzyskiwania prawa do obniżeń oraz możliwości złożenia oświadczenia o rezygnacji z zamiaru korzystania z ulg (będzie je potem można w każdym momencie odwołać). W efekcie, gdy firma otrzyma takie oświadczenie, nie będzie wysyłać kontrahentowi druku INF-U, zawierającego kwotę ulgi.
Nowelizacja wprowadza również zmiany w zakresie sankcji finansowych nakładanych za nieprawidłowości w udzielaniu ulg. Teraz jest tak, że w przypadku, gdy firma zawyżyła ulgę, pracodawca płaci karę stanowiącą trzykrotność różnicy między zawyżoną a prawidłową kwotą. Od tego miesiąca, gdy firma popełni błąd, będzie zobowiązana do wpłacenia do PFRON kwoty stanowiącej nadwyżkę między błędną a poprawną wysokością obniżenia".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 1 października 2018 r.