E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 29.07.2019
Beata Dązbłaż, Marta Kuśmierz, Piotr Stanisławski
Źródło: Integracja 3/2019
Czytamy:
"Co stoi na przeszkodzie, by znieść limity zarobków dla rencistów, które skutkują tzw. pułapką rentową? Szukamy odpowiedzi u naszych rozmówców - polityków, ekspertów, osób z niepełnosprawnością, którzy w jednym zgadzają się na pewno: temat jest trudny i wciąż nierozwiązany w sposób satysfakcjonujący dla żadnej ze stron: ani osób z niepełnosprawnością, ani państwa".
I dalej:
"Pułapka rentowa" dotyczy podwójnego dylematu, który mają pobierający rentę socjalną. Pierwszy, to czy podjąć pierwszą w życiu, zazwyczaj niskopłatną, pracę, co się wiąże z ryzykiem zawieszenia renty w przypadku przekroczenia limitu. Drugi, to strach przed odebraniem prawa do renty, gdyż znane są przypadki, kiedy lekarze orzecznicy ZUS nie przyznawali rent na kolejny okres, uznając je za osoby zdolne do jakiejkolwiek pracy, nawet jeśli próba jej podjęcia nie kończyła się utrzymaniem stanowiska.
Przez lata renciści wypracowali swoje sposoby na radzenie sobie z pułapką rentową. Znane są cztery strategie:
1. asekuracyjna - nie podejmować pracy
2. bezpieczna - pracować i zarabiać tylko do wyznaczonego progu
3. elastyczna - pobierać rentę przy równoczesnym podejmowaniu pracy i zwracać ją za miesiące, w których limit zostanie przekroczony
4. ekstremalna - zagrać va banque - pracować i zrezygnować z renty".
Kolejny fragment:
"Dlaczego istnieją limity dorabiania do rent?
Na to pytanie odpowiada prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS:
- Świadczenia z ubezpieczeń społecznych przyznawane są w razie spełnienia się określonych ryzyk społecznych. Mają zadanie kompensować brakujący dochód w sytuacjach powodujących utratę możliwości zarobkowych, wynikających m.in. z choroby, wypadku przy pracy czy starości - wyjaśnia.
Jak zaznacza, kompensacyjny charakter świadczeń podkreślony jest zasadą, że nie każdy rodzaj działalności zarobkowej ma wpływ na zmniejszenie lub zawieszenie świadczeń, lecz tylko taki, który w normalnych warunkach stanowi tytuł do ubezpieczeń społecznych.
- Będą to zatem np. przychody z umowy o pracę, zlecenia, działalności gospodarczej, ale nie przychody z tytułu np. umowy o dzieło, najmu czy przeniesienia praw autorskich - dodaje".
Jeszcze jeden fragment:
"- W dobie braku rąk do pracy aktywizacja każdej grupy zawodowej jest bardzo ważna. Dla polskiego rynku pracy sytuacją niepożądaną są wszelkie bariery, które uniemożliwiają świadczenie pracy osobom, które wyrażają szczere chęci podjęcia zatrudnienia - komentuje Katarzyna Siemienkiewicz, ekspertka Pracodawców RP ds. prawa pracy. - Polska nie należy do krajów z wysokim odsetkiem zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Aktualnie osoby niepełnosprawne mają dylemat, czy podjąć pracę i utracić prawo do renty, czy pozostawać biernym zawodowo. Okazuje się, że przekroczenie progu dochodowego, który powoduje utratę prawa do renty, nie jest trudne. Wyeliminowanie ww. dylematu niepełnosprawnych pracowników pozwoliłoby chociaż w niewielkim stopniu zmniejszyć problem niedoboru kadr. Dlatego należy rozważyć, czy próg dochodowy dla osób niepełnosprawnych powinien pozostać na dotychczasowym poziomie - mówi".
Zachęcamy czytelników do zapoznania się z całą, bardzo interesującą, publikacją w "Integracji" 3/2019 lub w E-informatorze portalu www.niepelnosprawni.pl
***
PAP/Rynek Zdrowia 07 sierpnia 2019
Czytamy:
"Wprowadzenie usługi transportowej "door-to-door" dla osób o ograniczonej mobilności w jednostkach samorządu terytorialnego oraz likwidację barier architektonicznych przewiduje umowa podpisana w środę (7 sierpnia) przez MRPiPS i Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych".
I dalej:
"Dzięki umowie osoby niepełnosprawne w jednostkach samorządu terytorialnego, szczególnie na obszarach wiejskich, będą mogły skorzystać z indywidualnego transportu do placówek zdrowia czy rehabilitacyjnych. Drugim jej elementem jest likwidacja barier architektonicznych w domach wielorodzinnych - budowa podjazdów i modernizacja wind, które zostaną wyposażone w systemy dźwiękowe z napisami brajlowskimi, systemy dotykowe oraz wizualne.
Usprawnienia architektoniczne w budynkach mieszkalnych powinny również - wskazuje PFRON - polegać na dostosowaniu obiektu w taki sposób, by osoby niepełnosprawne mogły samodzielnie korzystać z jego części wspólnych. Zakres usprawnień przewiduje m.in. montaż barierek, podjazdów, podnośników, wprowadzenie rozwiązań bezprogowych, montaż lekko otwierających się drzwi oraz automatycznego oświetlenia.
Jak podkreślił podczas konferencji prasowej wiceminister resortu Krzysztof Michałkiewicz, "osoby z niepełnosprawnościami muszą być mobilne, muszą mieć takie samo prawo korzystania z różnego rodzaju środków komunikacji jak wszyscy". - Mobilność osób niepełnosprawnych jest niezwykle ważna, jeśli chodzi o niezależne życie - dodał".
Dorota Stelmaszczyk, Katarzyna Herbut (PAP)
Cała publikacja pod adresem wskazanym na wstępie.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 06.08.2019
Beata Dązbłaż
Informacje Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych z pewnością zainteresują wielu czytelników przeglądu "Prawo i niepełnosprawni". Dlatego zamieszczamy w całości tę publikację. Czytamy:
"Czytelnicy portalu Niepelnosprawni.pl zadają naszej redakcji wiele pytań dotyczących nowych uprawnień w ramach świadczenia uzupełniającego dla osób z orzeczeniem o całkowitej niezdolności do pracy i niezdolności do samodzielnej egzystencji. Pytamy Krzysztofa Michałkiewicza, Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych o wyjaśnienie niektórych kwestii.
Komu i w jakiej kwocie przysługiwać będzie świadczenie 500 plus?
Krzysztof Michałkiewicz, Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych: Świadczenie uzupełniające przysługiwać będzie osobom pełnoletnim, których niezdolność do samodzielnej egzystencji została stwierdzona określonym w ustawie orzeczeniem. Będzie to kwota do 500 złotych miesięcznie, przy czym łączna kwota tego świadczenia i świadczeń finansowanych ze środków publicznych nie może przekroczyć 1600 złotych. W związku z tym osoby, które pobierają w chwili obecnej świadczenia nieznacznie przekraczające wysokość renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy (obecnie wynosi ona 1100 zł), będą również miały możliwość ubiegać się o przyznanie świadczenia uzupełniającego. Warto zaznaczyć, że do wspomnianej kwoty 1600 zł nie wliczają się m.in. ewentualne dochody z pracy, zasiłek pielęgnacyjny, alimenty czy renta rodzinna.
Jakie orzeczenie będzie wymagane?
Potrzebne będzie jedno z wymienionych w ustawie orzeczeń: o całkowitej niezdolności do pracy i samodzielnej egzystencji, o niezdolności do samodzielnej egzystencji, o całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym i samodzielnej egzystencji albo o całkowitej niezdolności do służby i samodzielnej egzystencji.
Gdzie przyjmowane będą wnioski o przyznanie świadczenia?
Wniosek o świadczenie uzupełniające będzie trzeba złożyć do organu wypłacającego świadczenia emerytalno-rentowe, a w przypadku osób nieposiadających prawa do świadczeń finansowanych ze środków publicznych lub mających prawo do świadczeń pieniężnych z pomocy społecznej - konkretnie do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Kiedy będzie można złożyć wniosek?
Ustawa wejdzie w życie 1 października br. Od tego dnia możliwe będzie składanie wniosków. Świadczenie przysługiwać będzie od miesiąca, w którym zostały spełnione warunki wymagane do jego przyznania, nie wcześniej niż od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek.
Czy świadczenie będzie opodatkowane?
Świadczenie uzupełniające jest w kwocie brutto, ale organ wypłacający nie będzie mógł np. dokonywać potrąceń i egzekucji. Świadczenie nie będzie też wliczać się do dochodów - m.in. przy ustalaniu prawa do dodatku mieszkaniowego, świadczeń pieniężnych z pomocy społecznej itd. Kwota świadczenia nie będzie też zaliczana do dochodów, będących podstawą odliczenia wydatków w ramach ulgi rehabilitacyjnej.
Czy osoby posiadające rentę socjalną, a więc także orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy, powinny wystąpić ponownie o ustalenie całkowitej niezdolności do pracy i samodzielnej egzystencji? Czy mogą wystąpić wyłącznie o stwierdzenie, że są niezdolne do samodzielnej egzystencji?
Osoby obecnie pobierające rentę socjalną, które nie posiadają orzeczenia o niezdolności do samodzielnej egzystencji będą musiały wystąpić tylko o stwierdzenie takiej niezdolności.
Czy osoby posiadające orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności z powiatowego lub miejskiego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności powinny wystąpić o orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy i samodzielnej egzystencji, czy tylko o orzeczenie stwierdzające niezdolność do samodzielnej egzystencji?
Analogicznie do poprzedniego pytania - osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności będą musiały wystąpić do ZUS tylko o orzeczenie potwierdzające niezdolność do samodzielnej egzystencji.
Czy osobom, które posiadają orzeczenia wydane przed 1997 r. przez Komisję Lekarską ds. Inwalidztwa i Zatrudnienia, zaliczającym się do pierwszej grupy inwalidztwa, będzie przysługiwało świadczenie uzupełniające?
W tym przypadku mamy do czynienia z kwestią praw nabytych i jeśli orzeczenie jest wydane na czas nieograniczony, to powinno być honorowane. Zatem osoby z takimi orzeczeniami powinny otrzymać świadczenie bez ponownego orzekania się o całkowitej niezdolności do pracy i o niezdolności do samodzielnej egzystencji.
Czy osoby po 75. roku życia otrzymujące dodatek pielęgnacyjny będą musiały orzec się o niezdolności do samodzielnej egzystencji, aby otrzymać świadczenie uzupełniające?
Tak, osoby po 75. roku życia będą musiały orzec się o niezdolności do samodzielnej egzystencji. Przewiduje się jednak daleko idące ułatwienie - osoba, która dziś nie ma orzeczenia o niesamodzielności, a ma np. problemy z poruszaniem się, będzie mogła być orzeczona przez lekarza orzecznika w miejscu swojego zamieszkania".
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2019-08-19)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Renta rodzinna, która została przyznana osobie niezdolnej do samodzielnej egzystencji przez inny organ niż ZUS, nie będzie liczyła się do limitu dochodów, uprawniającego do uzyskania świadczenia uzupełniającego - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Tak wynika z odpowiedzi udzielonej przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Nowa forma wsparcia będzie przysługiwać osobie niepełnosprawnej posiadającej wymagane orzeczenie, o ile otrzymuje ona świadczenia finansowane ze środków publicznych, np. emeryturę, rentę, zasiłek stały, których suma nie przekracza 1600 zł (lub w ogóle ich nie otrzymuje). Trzeba jednak przy tym pamiętać, że do tego kryterium będzie liczyć się też samo świadczenie uzupełniające, dlatego część osób będzie otrzymywać jego pełną wysokość, czyli 500 zł, a te, których dochody ze wspomnianych źródeł przekraczają 1100 zł, odpowiednio pomniejszoną kwotę.
Jednocześnie art. 2 ust. 2 ustawy z 31 lipca 2019 r. o świadczeniu uzupełniającym dla osób o samodzielnej egzystencji (czeka na publikację w Dz.U., potocznie zwana ustawą 500+ dla niepełnosprawnych) wskazuje, że do kryterium nie będą liczyć się: zasiłek pielęgnacyjny, dodatki i inne świadczenia wypłacane wraz z emeryturą lub rentą, a także renty rodzinne przyznane w okolicznościach, o których mowa w art. 68 ust. 1 pkt 3 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1270 ze zm.).
W związku z takim brzmieniem art. 2 ust. 2 ustawy o 500+ dla niepełnosprawnych pojawiły się wątpliwości, czy wyłączenie z limitu dochodów będzie miało zastosowanie tylko do osób z dysfunkcjami, które otrzymują rentę rodzinną z powszechnego systemu ubezpieczeniowego, czy również takim, którym jest ona wypłacana przez inny organ. Zapytany resort rodziny wskazał, że wyłączenie nie będzie ograniczone tylko do rent rodzinnych z ZUS, ale będzie obejmować również te przyznane na mocy innych ustaw m.in. o ubezpieczeniu społecznym rolników, ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym rolników oraz o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy policji i innych służb mundurowych".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 19 sierpnia 2019 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2019-08-28)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Mimo wcześniejszych zapowiedzi nie uda się w tej kadencji Sejmu uchwalić zmiany pozwalającej otrzymywać wyższe wsparcie przez osoby, które korzystają z pomocy społecznej oraz pobierają zasiłek lub dodatek pielęgnacyjny - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Informacja o przygotowywanej przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nowelizacji ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (t.j. z 2019 r. poz. 1507) pojawiła się w marcu br. w wykazie prac legislacyjnych rządu. W projekcie miały znaleźć się zmiany dotyczące m.in. wprowadzenia limitu potrąceń na świadczeniach z pomocy społecznej, poprawy warunków zatrudnienia pracowników socjalnych oraz ustalania kwoty zasiłku stałego. Ten ostatni przysługuje osobie niezdolnej do pracy ze względu na wiek lub całkowicie niezdolnej do pracy. Co do zasady jego wysokość stanowi różnicę między kryterium dochodowym a dochodem osiąganym przez osobę samotną lub w przeliczeniu na członka rodziny, przy czym maksymalnie może to być 645 zł miesięcznie. Resort rodziny chciał zaś, aby do dochodu nie był zaliczany zasiłek oraz dodatek pielęgnacyjny. Ten pierwszy jest wypłacany osobie z odpowiednim orzeczeniem o niepełnosprawności w ramach systemu świadczeń rodzinnych. Natomiast drugi przyznaje ZUS seniorom, którzy ukończyli 75 lat. Dzięki takiemu wyłączeniu, zasiłek stały nie byłby obniżany o kwotę zasiłku oraz dodatku pielęgnacyjnego.
Problem w tym, że od tamtej pory MRPiPS nie przedstawiło w ogóle projektu ustawy".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 28 sierpnia 2019 r.
***
PAP/Rynek Zdrowia 31 lipca 2019
Czytamy krótki fragment publikacji:
"Około 40 osób niepełnosprawnych i ich opiekunów protestowało przed Senatem podczas debaty nad ustawą o świadczeniu uzupełniającym dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji. Protestujący domagali się przyznawania dodatku w wysokości 500 zł bez względu na wysokość już pobieranych świadczeń.
Senat debatował w środę (31 lipca) nad ustawą o świadczeniu uzupełniającym dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji. Przed gmachem protestowało w tym czasie ok. 40 osób, wśród nich niepełnosprawni, ich rodziny i opiekunowie".
Cała publikacja pod adresem wskazanym na wstępie.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 08.08.2019
Mateusz Różański
Czytamy:
"Ustawa wprowadzająca nowe świadczenie - tzw. 500 plus dla osób z niepełnosprawnością (...). Budzi jednak gorące dyskusje już od pierwszego momentu jej zapowiedzi przez premiera Mateusza Morawieckiego w maju tego roku. O ocenę aktualnego kształtu ustawy zapytaliśmy czterech ekspertów, zajmujących się tematyką niepełnosprawności: dra Krzysztofa Kurowskiego, dra Rafała Bakalarczyka, dr Agnieszkę Dudzińską i prawnika Aleksandra Janiaka".
A oto odpowiedzi ekspertów:
"dr Krzysztof Kurowski
- Cieszy wyodrębnienie świadczenia dla osób potrzebujących intensywnego wsparcia - komentuje obecny kształt ustawy doktor Krzysztof Kurowski, prawnik i przewodniczący Polskiego Forum Osób z Niepełnosprawnościami (PFON). - Nie wyodrębnienie tej grupy było dużym problemem - dodaje.
Dr Kurowski podkreśla także, że oprócz świadczenia niezbędne jest także zapewnianie odpowiednich socjalnych usług dla tej grupy.
- Cieszy też nie uwzględnianie dochodów z pracy przy przyznaniu świadczenia. Natomiast negatywnie należy ocenić limit 1600 zł świadczeń. Świadczenie 500 plus docelowo powinno być niezależne od innych świadczeń - podkreśla i negatywnie ocenia również inny aspekt ustawy. - Martwi natomiast pogłębienie orzekania od strony negatywniej. Jest to wprost sprzeczne z rekomendacjami Komitetu Praw Osób z Niepełnosprawnościami dla Polski. Niezrozumiałe jest całkowite pominięcie rekomendacji Komitetu, a przecież zgodnie z nimi można było użyć terminu osoby z potrzebą całodobowego wsparcia - zauważa doktor Kurowski.
Trudno uznać za satysfakcjonującą
W podobnym duchu wypowiada się doktor nauk społecznych z Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego, Rafał Bakalarczyk.
- Projekt niesie ewidentne korzyści dla przynajmniej całkiem sporej części osób, które tego potrzebują, ale w obecnym kształcie te nowe ramy prawne trudno uznać za satysfakcjonujące - podkreśla dr Bakalarczyk.
Wśród kwestii problematycznych naukowiec wymienia: obecność kryterium dochodowego i jego niską wysokość, która jest bliska minimum socjalnemu, brak mechanizmu waloryzacji progu dochodowego ani samego świadczenia oraz konieczność posiadania odpowiednich zapisów w orzeczeniu, należącym do osoby starającej się o wsparcie.
- Ich brak może sprawiać, że nie wszystkie osoby znacznie niepełnosprawne - a więc potencjalnie posiadające znaczne koszty i bariery do przełamania w związku z niepełnosprawnością - mają gwarancję, że załapią się na nowe wsparcie - zauważa.
Zarówno dr Bakalarczyk, jak i dr Kurowski krytykują nazewnictwo nowej ustawy, zwłaszcza określenie "niezdolności do samodzielnej egzystencji", które - według badaczy - nie jest zgodne z językiem oraz stojącą za nim filozofią Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych.
dr Rafał Bakalarczyk
Wsparcie dla najbardziej potrzebujących
Pozytywnie - choć niebezkrytycznie o ostatecznym kształcie ustawy wypowiada się dr Agnieszka Dudzińska, socjolożka z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk i Uniwersytetu Warszawskiego, a prywatnie mama syna z zespołem Downa.
- Ustawa odpowiada na bardzo ważny problem części osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji - problem bardzo niskich dochodów - zauważa doktor Dudzińska. - Wszak żądanie 500 zł "żywej gotówki" było też głównym postulatem protestujących w Sejmie w 2018 roku osób z niepełnosprawnościami i ich rodziców. Ponadto określenie limitu na poziomie indywidualnym, a nie gospodarstwa domowego, wskazuje na podmiotowe zaadresowanie tych środków, co uważam za trafne rozwiązanie - dodaje socjolożka.
Dr Dudzińska wskazuje także, że rząd przeznaczy na wypłaty nowego świadczenia ponad 4 mld złotych rocznie. Dla porównania cały budżet PFRON wynosi ok. 5 mld.
- To pokazuje skalę porównawczą tego wsparcia - zwraca uwagę badaczka, która jako pozytywny element ustawy wymienia też mechanizm "złotówka za złotówkę".
Błąd Senatu
- Senat poszerza grupę beneficjentów, pozwalając korzystać ze zmniejszonego świadczenia przy niewielkim (do 500 zł) przekroczeniu limitu 1100 zł - tłumaczy dr Dudzińska.
Jednocześnie wskazuje na błąd jaki jej zdaniem popełniono podczas prac nad ustawą.
- Przy ustalaniu limitu po poprawkach Senatu popełniono pewien błąd pochopnie rezygnując z określenia limitu jako kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, powiększonej o wysokość świadczenia uzupełniającego, na rzecz konkretnej kwoty 1600 zł. Odpowiada ona co prawda obecnej wartości sumy obu świadczeń, ale w marcu każdego roku następuje waloryzacja świadczeń i wówczas osoby uprawnione będą automatycznie wypadać coraz bardziej powyżej tego limitu. Skutkiem będzie coroczne zmniejszenie świadczenia z kwoty 500 zł do kwot po kilkadziesiąt złotych rocznie niższych - objaśnia Agnieszka Dudzińska.
Zmianę tego zapisu socjolożka uważa za jedną z pierwszych rzeczy, którą powinien zająć się rząd po jesiennych wyborach parlamentarnych.
- Osoby niesamodzielne i ich opiekunowie będą domagać się takiej obietnicy od wszystkich komitetów wyborczych - przewiduje.
dr Agnieszka Dudzińska
Dla pracujących - niekoniecznie
Agnieszka Dudzińska nie kryje, że do ustawy w jej obecnym kształcie ma też dość poważne uwagi.
- Od początku moim głównym zastrzeżeniem było wyłączenie dochodów z pracy z limitu dochodów uprawniających do świadczenia uzupełniającego. Dla postronnych obserwatorów jest w ogóle niepojęte, jak osoba zdolna do wykonywania pracy może być zakwalifikowana jako "niezdolna do samodzielnej egzystencji" - mówi dr Dudzińska. - Dla mnie wyłączenie dochodów z pracy zaprzecza celowi ustawy, sformułowanemu w art. 1 ust. 2 - a jest nim "dodatkowe wsparcie dochodowe" tych osób. To uzasadnia zresztą nałożenie limitu dochodów. Świadczenie powinno być zatem przyznawane tylko najuboższym osobom niezdolnym do samodzielnej egzystencji. Przynajmniej na początku - dodaje socjolożka i wskazuje, że tego typu paradoksy wynikają z kształtu systemu orzeczniczego. - Niestety, mamy bardzo ogólnikowe orzecznictwo, pozbawione standardów rzetelnej oceny funkcjonalnej - stwierdza.
Wymiar polityczny
Osobną kwestią przez nią podkreślaną jest polityczny wymiar stworzenia nowego świadczenia.
- Można niestety przypuszczać, że uchwalenie tuż przed wyborami parlamentarnymi ustawy o kolejnym 500+ jest elementem budowania wizerunku rządu opiekuńczego wobec najsłabszych. Przypuszczam, że ta doraźna potrzeba polityczna mogła wstrzymać długo oczekiwaną i już szczegółowo przygotowaną reformę orzekania - tłumaczy dr Dudzińska.
Wskazuje również, że "siła rażenia" nowego świadczenia jest osłabiona niedawnym wprowadzeniem dwóch bezlimitowych świadczeń dla innych grup: świadczenia 500+ na pierwsze dziecko oraz 13. emerytury.
Aleksander Janiak
Lepsze 500 zł niż nic…
- Z jednej strony 500 plus to lepiej niż nic, ale z drugiej strony na przykład takim osobom jak ja niewiele to pomoże - mówi Aleksander Janiak, prawnik i działacz społeczny, sam będący osobą z rdzeniowym zanikiem mięśni. - Jeśli przyjrzymy się kosztom życia, generowanym przez niepełnosprawność, to te pieniądze są tzw. plastrem na otwartą ranę.
Zdaniem Aleksandra Janiaka bardziej potrzebne niż wsparcie finansowe są konkretne usługi, odpowiadające potrzebom konkretnych osób z niepełnosprawnością:
- Osoby niewidome potrzebują bardziej przewodnika, który pomoże im poruszać się po ulicach. Głusi więcej skorzystaliby na powszechniejszych usługach tłumacza języka migowego, a osoby z niepełnosprawnością ruchową z usług asystentów osobistych - twierdzi.
Co ze wsparciem aktywności?
- Mam starzejących się rodziców, którzy nie są w stanie mi pomagać tak, jak kiedyś - przyznaje Aleksander Janiak. - A potrzebuję wsparcia w najbardziej codziennych czynnościach. Z drugiej strony skończyłem studia, mam pracę, jestem aktywny. Jednak co będzie, gdy nie będę mógł liczyć na pomoc rodziny? Wtedy czeka mnie z dużym prawdopodobieństwem przeprowadzka do zamkniętej instytucji. I jak przed tym ma mnie uchronić przelew co miesiąc w wysokości 500 złotych? - pyta. - Czy nie lepiej te pieniądze byłoby zainwestować w systemowe wsparcie - choćby w asystentów, dzięki którym osoby takie jak ja mogłyby podjąć lub kontynuować pracę?
Według prawnika zawsze lepiej jest wspierać ludzką aktywność, niż dawać kolejne, niskie świadczenia.
- Muszę oczywiście zaznaczyć, że jest spora grupa osób, dla których te 500 złotych będzie realną pomocą - są to przede wszystkim osoby, które nie mogą z różnych przyczyn pracować. Jednak nie rozwiąże to problemów osób, które są lub chciałyby być aktywne - a na wspieraniu takich powinno rządowi najbardziej zależeć. Bo przecież to my płacimy podatki, składki etc. Tymczasem osób z niepełnosprawnością, które pracują - w porównaniu z resztą Europy - jest bardzo mało. Ja skupiłbym się na tym, jak zasypać tę różnicę - wyjaśnia Aleksander Janiak".
Cała publikacja pod adresem wskazanym na wstępie.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 19.08.2019
PAP
Czytamy fragmenty publikacji:
"Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę wprowadzającą program "Dostępność Plus" - poinformowała Kancelaria Prezydenta. Ustawa zobowiązuje podmioty publiczne do zapewniania dostępności architektonicznej, cyfrowej i informacyjno-komunikacyjnej m.in. osobom starszym i z niepełnosprawnością.
Jak czytamy w poniedziałkowym komunikacie Kancelarii Prezydenta RP, celem ustawy jest stopniowa poprawa dostępności podmiotów publicznych, dzięki której osoby ze szczególnymi potrzebami w sposób możliwie samodzielny będą mogły korzystać z usług publicznych.
Nowe rozwiązania zakładają, że m.in. urzędy, szkoły, uczelnie, placówki służby zdrowia będą musiały zapewnić dostępność architektoniczną, cyfrową oraz informacyjno-komunikacyjną. W praktyce oznaczać to będzie np. konieczność montażu pochylni i ramp dojazdowych, zainstalowania specjalnego oznakowania, sprzętu lub urządzeń ułatwiających poruszanie się lub komunikację osobom na wózkach, głuchym, niewidomym.
W indywidualnych przypadkach - jak wynika z ustawy - podmiot publiczny będzie mógł zapewnić osobie ze szczególnymi potrzebami wsparcie asystenta".
Kolejny fragment:
"Organizacje pozarządowe oraz prywatne podmioty będą mogły wystąpić o specjalny certyfikat potwierdzający, że spełniają wymagania dotyczące dostępności na poziomie wynikającym z przepisów. Będzie on uprawniał do uzyskania 5-proc. zniżki we wpłatach przekazywanych do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Ustawa zakłada, że każdy będzie mógł złożyć skargę na podmiot, który nie spełnia warunków dostępności, do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Pozytywne rozpatrzenie skargi ma skutkować nakazem zapewnienia dostępności. Niewywiązanie się z tego nakazu może skutkować nałożeniem kary pieniężnej".
I dalej:
"Dzięki wdrożeniu przepisów ustawy poprawi się dostępność instytucji publicznych dla wszystkich osób, szczególnie dla osób starszych i z niepełnosprawnościami. Chodzi przede wszystkim o zmiany architektoniczne, wyposażenie wnętrz (na przykład w pętlę induktofoniczną, która wspomaga słuch), aranżację przestrzeni (na przykład zainstalowanie specjalnego oznakowania w postaci elementów kontrastowych i wypukłych), zapewnienie możliwości skorzystania z treści publikowanych w dowolnej formie i formacie".
Cała publikacja pod adresem wskazanym na wstępie.
***
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych/Baza Wiedzy (2019-08-22)
Rzecznik Prasowy, oprac.: GR
O ogłoszeniu eksperymentalnego programu kompleksowej rehabilitacji osób niepełnosprawnych informowaliśmy w naszym przeglądzie "Prawo i niepełnosprawni" z czerwca 2019 r. Teraz więc tylko przypominamy tę inicjatywę. Czytamy:
"Nowy program rehabilitacji kompleksowej z budżetem ponad 85 mln zł ma pomóc powrócić na rynek pracy osobom, które w wyniku wypadku utraciły zdrowie i nie są w stanie już wykonywać swojego zawodu. Projekt łączy trzy oddzielane do tej pory rodzaje rehabilitacji w jedną. Osoby niepełnosprawne, które chcą wziąć udział w programie, będą mogły przez okres od 3 do 12 miesięcy przygotowywać się do powrotu na rynek pracy pod okiem zespołu specjalistów. To m.in. lekarze, psychologowie, terapeuci, trenerzy i doradcy - donosi PFRON".
Więcej na: www.pfron.org.pl
***
Gazeta Wyborcza/Rynek Zdrowia 21 sierpnia 2019
Czytamy:
"Orzeczenie nie będzie dotyczyło tego, czego chory nie może robić, ale do czego się nadaje.
Międzyresortowy Zespół ds. Opracowania Systemu Orzekania o Niepełnosprawności oraz Niezdolności do Pracy pracuje nad zmianami w prawie, których celem jest uszczelnienie systemu przez ZUS. W ich konsekwencji renty dostaną tylko najciężej chorzy.
Jak zauważa Gazeta Wyborcza, z roku na rok w Polsce jest coraz mniej rencistów, bo ubezpieczyciel częściej twierdzi, że renciści są zdolni do pracy. Wkrótce otrzymanie tego świadczenia będzie jeszcze trudniejsze.
ZUS coraz częściej odmawia przyznania renty, bo uznaje, że "dalsze leczenie lub rehabilitacja pacjenta rokują odzyskanie zdolności do pracy". I tak starającego się o rentę wysyła na roczne świadczenie rehabilitacyjne. Polaków na takich świadczeniach przybywa z każdym rokiem. 16 lat temu było to 21 tys. osób, a w czerwcu tego roku już ponad siedmiokrotnie więcej 152 tysiące.
Jak pisze GW powołany Międzyresortowy Zespół ds. Opracowania Systemu Orzekania o Niepełnosprawności oraz Niezdolności do Pracy pracuje nad zmianami w prawie na mocy, których orzeczenie nie będzie dotyczyło tego, czego chory nie może robić, ale do czego się nadaje.
To może sprawić, ze rent nie otrzyma duża grupa Polaków. Jak sugeruje dziennik, pozwoli to rządowi zaoszczędzić poważne kwoty".
Więcej: wyborcza.biz
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2019-08-05)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Renciści socjalni oraz inne osoby, które od października zyskają prawo do świadczenia uzupełniającego w pełnej kwocie, już po pół roku będą otrzymywać niższe wsparcie. Stanie się tak, bo przepisy nie przewidują mechanizmu waloryzacji progu dochodowego - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Co do zasady świadczenie uzupełniające ma wynosić nie więcej niż 500 zł miesięcznie. Zgodnie z ostatecznie przyjętym przez posłów kształtem ustawy z 31 lipca 2019 r. o świadczeniu uzupełniającym dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, łączna kwota nowej formy wsparcia oraz uzyskiwanego dochodu finansowanego ze środków publicznych nie może bowiem przekroczyć 1600 zł.
W praktyce oznacza to, że maksymalna wysokość świadczenia będzie przysługiwać przede wszystkim osobom na rencie socjalnej, która wynosi 1100 zł miesięcznie, a także innym rencistom i emerytom, którym ZUS (lub inny organ) wypłaca pieniądze w takiej właśnie wysokości (liczy się podstawowa kwota ich emerytury lub renty bez uwzględniania należnych dodatków). Z kolei dla pozostałych osób, które mają trochę wyższy dochód, świadczenie będzie wypłacane w niepełnej wysokości, jako uzupełnienie do limitu 1600 zł (zgodnie z zasadą "złotówka za złotówkę"), np. w wysokości 300 zł lub 400 zł.
Problem w tym, że wiele osób, które będą miały przyznane od października świadczenie w pełnej wysokości, po pół roku będzie czekać jego obniżka. Jest to związane z przeprowadzaną co roku od 1 marca waloryzacją rent i emerytur, która spowoduje ich wzrost. Natomiast w ustawie z 31 lipca br., nie został przewidziany żaden mechanizm weryfikacji sztywnego limitu 1600 zł. W konsekwencji dojdzie pełne 500+, zachowają osoby bez prawa do jakiejkolwiek renty lub emerytury (ta najniższa wynosi teraz 1110 zł) oraz osoby niepełnosprawne otrzymujące po śmierci rodzica rentę rodzinną, która jest na tyle wysoka, że nie należy im się renta socjalna (będzie to możliwe, bo renty rodzinne są w ogóle wyłączone z limitu 1600 zł).
Co ciekawe w projekcie ustawy skierowanej do Sejmu przez rząd pewna forma waloryzacji progu była przewidziana. Zakładała, że 500+ będzie przyznane, jeśli dochód ze środków publicznych nie przekracza kwoty najniższej renty z tytułu niezdolności do pracy. Wynosi ona 1100 zł, a taki zapis gwarantowałby, że waloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych nie miałaby wpływu na kwotę świadczenia uzupełniającego.
Gdy w Senacie odbywało się głosowanie nad poprawkami do ustawy, środowiska osób niepełnosprawnych apelowały do senatorów i rządu, aby określić limit nie kwotowo, tylko jako sumę najniższej renty z tytułu niezdolności do pracy oraz 500 zł. Jednak nie zdecydowano się na przyjęcie takiego rozwiązania".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 5 sierpnia 2019 r.
***
PAP/Rynek Zdrowia 19 sierpnia 2019
Czytamy fragment publikacji:
"Zagwarantowanie poczucia bezpieczeństwa i poprawa warunków życia mieszkańców placówek zapewniających całodobową opiekę osobom niepełnosprawnym, przewlekle chorym lub w podeszłym wieku to główny cel nowelizacji, którą podpisał prezydent Andrzej Duda.
Jak poinformowała w poniedziałek Kancelaria Prezydenta, Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o pomocy społecznej i o ochronie zdrowia psychicznego.
Nowe przepisy mają ograniczyć nieprawidłowości w placówkach zapewniających całodobową opiekę osobom niepełnosprawnym, przewlekle chorym lub w podeszłym wieku".
Nowela zawiera wiele postanowień, które mają przyczynić się do poprawy warunków życia pensjonariuszy. Osoby zainteresowane znajdą całą publikację pod adresem wskazanym na wstępie.
***
Dziennik Gazeta Prawna z dnia 31.07.2019 r.
Mariusz Szulc
Czytamy:
"Brat, który jest kuratorem pełnoletniej siostry chorej od urodzenia, nie skorzysta z ulgi prorodzinnej - wynika z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Pytanie zadał mężczyzna, który od sierpnia 2010 r. sprawował ustanowioną sądownie kuratelę nad dorosłą siostrą. Kobieta mieszkała z nim i pozostawała na jego utrzymaniu. Jako osoba niepełnosprawna pobierała dodatek pielęgnacyjny z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i rentę rodzinną po zmarłych rodzicach. Ze względu na zły stan zdrowia nie mogła uzyskiwać żadnych innych przychodów. Mężczyzna chciał choć w części zrekompensować sobie ponoszone wydatki i skorzystać z ulgi prorodzinnej w zeznaniu rocznym PIT. Własnych dzieci nie posiada, zatem korzystając z ulgi na siostrę, mógłby odliczyć 1112,04 zł rocznie. Twierdził, że jest to możliwe w świetle ustawy o PIT. Ulga prorodzinna co do zasady przysługuje bowiem rodzicowi bądź opiekunowi prawnemu dzieci małoletnich i studentów do 25. roku życia. Wiek podopiecznego nie ma jednak znaczenia, gdy z ulgi chce skorzystać podatnik opiekujący się osobą dorosłą, która na podstawie odrębnych przepisów otrzymuje zasiłek, dodatek pielęgnacyjny lub rentę socjalną (artykuł 6 ustęp 4 punkt 2 i artykuł 27f ustęp 6 ustawy o PIT). Wszystkie warunki ustawowe są więc spełnione - argumentował mężczyzna we wniosku o interpretację.
Innego zdania był dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Odwołał się do przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, które rozróżniają instytucje opieki prawnej i kurateli. Wyjaśnił, że skoro przepisy ustawy o PIT pozwalają na korzystanie z ulgi tylko opiekunom prawnym, to podatnik nie ma prawa do preferencji. Warto wskazać, że podatnik skorzystałby z ulgi, gdyby był opiekunem prawnym dorosłej siostry. Dla przypomnienia, początkowo fiskus odmawiał prawa do preferencji także w tej sytuacji. Argumentował, że ulga przysługuje opiekunom prawnym niepełnosprawnych osób, tylko jeśli sprawowali nad nimi pieczę od momentu, gdy były dziećmi. Pisaliśmy o tym szerzej w artykule "Minister finansów znowu okroił ulgę na dzieci" (Dziennik Gazeta Prawna nr 107/2016 r.). Po naszej publikacji resort finansów wydał specjalny komunikat, w którym przyznał się do pomyłki w negatywnych interpretacjach. Korzystne stanowisko przyznające ulgę opiekunom dorosłych osób niepełnosprawnych potwierdził potem wiceminister Leszek Skiba w odpowiedzi na interpelację poselską (nr 4002/16)".
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2019-08-13)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Jeśli francuska instytucja ubezpieczeniowa przyznała świadczenie osobie z dysfunkcją zdrowotną, to pracodawcy nie będzie przysługiwało dofinansowanie do jej wynagrodzenia - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Takie stanowisko przedstawiło biuro pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych w odpowiedzi na pytanie Ogólnopolskiej Bazy Pracodawców Osób Niepełnosprawnych. Organizacja opisała w nim sytuację jednej z firm, która zatrudnia pracownicę z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności od trzech lat przebywającą w kraju (wcześniej kobieta mieszkała we Francji i nie legitymuje się stażem pracy w Polsce). Po osiągnięciu wieku emerytalnego powiadomiła przedsiębiorcę, że otrzymała emeryturę zagraniczną. Jednocześnie przekazała mu dwa pisma z ZUS. Z pierwszego z nich wynikało, że francuska instytucja ubezpieczeniowa poinformowała zakład o przyznaniu jej emerytury od 1 lutego 2019 r. Natomiast w drugim zaświadczeniu ZUS wskazał, że pracownica nie pobiera świadczenia emerytalno-rentowego według stanu na dzień jego wydania.
W związku z tym pracodawca nie był pewny, czy może nadal na tę osobę pobierać dopłatę do pensji. Jak wyjaśnił BON, nie ma do tego prawa. Biuro podkreśliło, że w świetle art. 26a ust. 1a1 ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 511 ze zm.), miesięczne dofinansowanie do wynagrodzenia nie przysługuje na pracowników zaliczonych do umiarkowanego lub lekkiego stopnia niepełnosprawności, którzy mają ustalone prawo do emerytury. Co istotne, uprawnienie do takiego świadczenia posiada każda osoba, która uzyskała decyzję ZUS dotyczącą jego przyznania. Decyzja będzie funkcjonowała w obrocie prawnym, nawet jeśli czasowo zostanie zawieszone pobieranie emerytury. Dlatego jeśli francuska instytucja ubezpieczeniowa przyznała osobie z umiarkowanym poziomem niepełnosprawności wsparcie, to pracodawca nie może na nią otrzymywać pieniędzy z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 13 sierpnia 2019 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2019-08-22)
Bożena Wiktorowska, oprac.: GR
Czytamy:
"ZUS zakończył przyjmowanie wniosków na konkurs o dofinansowanie projektów poprawiających warunki pracy w 2020 r. W sumie wpłynęło ich 2627. Dla porównania od 2013 r. do końca czerwca 2019 r. ze wsparcia skorzystało 4641 firm. W sumie do podziału jest 50 mln zł.
Mali i średni przedsiębiorcy zgodnie krytykują tryb i czas przyjmowania wniosków.
Pierwsze informacje o terminie składania wniosków pojawiły się dopiero pod koniec czerwca. Aplikacje zaś można było składać od 15 lipca do 16 sierpnia br.".
Osoby zainteresowane znajdą więcej informacji na ten temat w Dzienniku Gazecie Prawnej z 22 sierpnia 2019 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2019-08-06)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy fragment publikacji:
"Pracodawca może przesłać swojemu klientowi druk zawierający wysokość obniżenia we wpłacie na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przez internet w formie PDF - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Tak wynika z odpowiedzi udzielonej przez fundusz na pytanie skierowane przez Ogólnopolską Bazę Pracodawców Osób Niepełnosprawnych. Dotyczyło ono tego, czy formularz INF-u można przesłać drogą elektroniczną jako załącznik do e-maila. PFRON wyjaśnia, że ustawa z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1172 ze zm.) nie zawiera uregulowań co do formy przekazywania przez podmiot udzielający ulg nabywcom swoich usług lub produkcji - informacji o kwocie obniżenia. Jednocześnie, na podstawie art. 66 ustawy, w sprawach nienormowanych jej przepisami stosuje się kodeks postępowania administracyjnego, kodeks cywilny oraz kodeks pracy. Stosunki pomiędzy sprzedającym oraz nabywcą mają charakter cywilnoprawny, dlatego w zakresie formy przekazywania INF-U właściwe będą przepisy k.c".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 6 sierpnia 2019 r.