Skryba
Przepraszam osoby, które zostaną wprowadzone w błąd wspólnym tytułem publikacji "Z laską przez tysiąclecia", gdyż nie znajdą treści związanych z żargonowym rozumieniem słowa "laska". Będę pisał o niewidomych, którzy na przestrzeni tysięcy lat posługiwali się, najpierw zwykłymi kijami, a następnie uszlachetnionymi kijami, czyli laskami i w końcu białymi laskami. Oczywiście, pojawią się również kobiety, ale nie o nie tu chodzi. Kobiety również były i są niewidome, a także kobiety pracowały i pracują na rzecz niewidomych. Dlatego nie można ich pominąć w tego rodzaju publikacjach. Tematem informacji i rozważań będzie życie niewidomych w różnych warunkach, w różnych okresach historycznych oraz ich dążenia do niezależności.
Warunki życia zmieniają się od czasów najdawniejszych. Ludzie zawsze muszą pokonywać różne trudności, walczyć o zapewnienie sobie pożywienia, możliwie najlepszej temperatury do życia, odzieży, obuwia i bezpieczeństwa. Walka ta bez możliwości posługiwania się wzrokiem jest szczególnie trudna, a w warunkach skrajnie niekorzystnych wręcz niemożliwa. Czy więc niewidomi mogli funkcjonować w warunkach, w jakich żył człowiek pierwotny? A jak funkcjonowali w innych epokach?
Myślę, że informacje, które czytelnicy znajdą w moich publikacjach oraz moje i innych autorów przemyślenia okażą się dla nich interesujące, chociaż nie będą one dotyczyły erotyki i lasek w młodzieżowym rozumieniu.
Człowiek jest częścią przyrody. W toku ewolucji albo w dziele stworzenia, nie będę rozstrzygał tego dylematu, został wyposażony w narządy, które umożliwiają mu funkcjonowanie w środowisku przyrodniczym, umożliwiają zdobywanie pożywienia, unikanie niebezpieczeństw, zaspokajanie najważniejszych potrzeb. Nie został jednak wyposażony w wielką siłę, jak na przykład słonie, wielbłądy, bawoły. Nie potrafi latać jak ptaki, szybko biegać jak strusie czy zające. Nie ma też silnych pazurów jak niedźwiedzie ani zębów jak tygrysy, a nawet jak wilki. Został natomiast wyposażony w mózg, który jest bez porównania sprawniejszy, niż mózgi najbardziej inteligentnych zwierząt. To właśnie mózg umożliwił człowiekowi, mimo braków fizycznych, stać się panem świata.
Do podstawowych warunków zaspokajania potrzeb człowieka zaliczyć należy:
a) zdolność do pobierania i przetwarzania pożywienia, wytwarzania hormonów i enzymów, budowy i odbudowy komórek z materiałów zawartych w pożywieniu itd.,
b) zdolność przemieszczania się, która umożliwia np. poszukiwanie pożywienia i unikanie niebezpieczeństw,
c) zdolność do odbierania bodźców, które umożliwiają orientację w otoczeniu,
d) możliwości przetwarzania sygnałów z otoczenia, ocena ich znaczenia dla zaspokajania potrzeb i odpowiedniego reagowania.
Za wytwarzanie hormonów, enzymów, białych i czerwonych krwinek, za całą fizjologię odpowiadają gruczoły wewnętrznego wydzielania, układ immunologiczny produkujący przeciwciała przeciwko bakteriom itd.
Możliwości przemieszczania się umożliwia narząd ruchu, który składa się z kości, ścięgien i mięśni.
Orientację w otoczeniu umożliwiają zmysły, przy pomocy których człowiek zdobywa informacje niezbędne do funkcjonowania w zmiennych warunkach przyrodniczych, a także orientację w położeniu i ruchach własnego ciała oraz poszczególnych członków.
Przetwarzanie tych informacji, ocenę ich znaczenia, podejmowanie decyzji i ich przekazywanie do narządu ruchu umożliwia mózg i cały układ nerwowy.
Niewidomi, na ogół, mają sprawny narząd ruchu. Oczywiście, są niewidomi, którzy mają uszkodzony ten narząd, z trudnością chodzą, albo poruszają się tylko na wózkach inwalidzkich. Są też tacy, którzy nie są zdolni do wykonywania żadnych celowych ruchów. To jednak jest odrębne zagadnienie. Obecnie nas interesują niewidomi bez dodatkowych schorzeń i niepełnosprawności oraz ich warunki życia w różnych okresach historycznych. Dlatego możemy pominąć niepełnosprawności złożone.
Niewidomi, również na ogół, posiadają dobrze funkcjonujące mózgi. Chociaż są też z upośledzeniami intelektualnymi, niekiedy tak poważnymi, że nie jest możliwy z nimi żaden kontakt słowny.
Podobnie ma się sprawa z fizjologią niewidomych. Nie ma tu istotnych różnic między nimi a ludźmi dysponującymi dobrym wzrokiem, chociaż mogą występować indywidualne odmienności. Dlatego fizjologią również zajmować się nie będziemy.
Interesują nas zmysły człowieka, zdolne do odbierania bodźców, które umożliwiają orientację w otoczeniu. Wzrok jest zmysłem, którego niewidomi nie posiadają, albo tylko mają szczątkowe możliwości widzenia. Jak mogli funkcjonować w przeszłości i jak mogą radzić sobie obecnie bez tego zmysłu? Interesuje nas, czy możliwe jest zastępowanie jednych zmysłów przez inne, czy można doskonalić zmysły.
Człowiek otrzymuje informacje z otoczenia oraz z własnego organizmu przy pomocy zmysłów.
Zmysły są to anatomiczne części organizmów składające się, najogólniej rzecz ujmując, z receptorów, nerwów przekazujących bodźce do odpowiednich partii mózgu, czyli do pól mózgowych, w których następuje interpretacja uzyskanych informacji z otoczenia oraz z własnego organizmu. Pozyskiwane i przetwarzane informacje umożliwiają właściwe reagowanie na bodźce, właściwe zachowanie.
U człowieka wyróżniamy kilkanaście zmysłów, według niektórych badaczy nawet 21.
* Wzrok - umożliwia rozpoznawanie fal elektromagnetycznych w widzialnym zakresie tj. światła. W oku istnieją dwa rodzaje receptorów - czopki i pręciki, które odbierają różne bodźce. I tak czopki reagują na kolory, a pręciki na ruch oraz jasność, czyli czerń i biel. Można więc uznać, że są to dwa odrębne zmysły.
* Słuch mieści się w uchu i reaguje na fale dźwiękowe przenoszone przez powietrze, które przekształca w drgania mechaniczne, a drgania w impulsy nerwowe i przekazuje je do mózgu.
Zmysł równowagi, czyli błędnik, znajduje się również w uchu. Odbiera bodźce z ciała i umożliwia zachowanie równowagi, chodzenie, pochylanie się, skakanie, pracę.
* Smak, którego receptory mieszczą się na języku i w jamie ustnej. Zmysł ten odbiera bodźce chemiczne. Można wyróżnić cztery rodzaje receptorów na języku. Zmysł smaku składa się więc z czterech różnych zmysłów.
Przy pomocy tych receptorów człowiek rozpoznaje smaki: słodki, słony, kwaśny i gorzki. Piąty receptor "umami" umożliwia rozpoznawanie kwasu glutaminowego, który znajduje się w mięsie.
* Węch - jego receptory znajdują się w nosie. Zmysł ten odbiera bodźce chemiczne. Cząsteczki substancji odrywają się od różnych ciał i są przenoszone przez powietrze do nosa, gdzie są przetwarzane na impulsy nerwowe i przekazywane do mózgu, który je interpretuje. Zapach odbierany jest przez setki różnych receptorów reagujących na różne cząsteczki, każdy na inne.
* Dotyk, którego receptory mieszczą się w skórze i odbierają bodźce mechaniczne, czyli bodźce czuciowe.
* Nocycepcja, czyli zmysł bólu - receptory znajdują się w różnych częściach ciała. Zmysł ten pełni ważne funkcje ochronne, czyli mechanizmy obronne, które umożliwiają unikanie zagrożeń.
* Zmysł temperatury umożliwia odczuwanie zimna i ciepła, a także umożliwia unikanie zagrożeń i poszukiwanie najlepszych warunków dla organizmu. Jego receptory mieszczą się w skórze.
* Zmysł czucia głębokiego, czyli propriocepcja albo zmysł kinestetyczny, reaguje na bodźce z ciała. Zmysł ten umożliwia orientację w ułożeniu części ciała względem siebie oraz napięcia mięśniowe. Orientacja ta jest warunkiem chodzenia, pracy i każdego celowego ruchu. Bodźce zmysłu kinestetycznego oraz z błędnika błoniastego płyną do móżdżku, który jest odpowiedzialny za koordynację wzrokowo-ruchową, a także za koordynację wszystkich członków ciała.
Zmysł przeszkód umożliwia reagowanie na bardzo słabe dźwięki. W zasadzie zmysł taki nie istnieje, bo nie ma anatomicznego podłoża, nie ma specjalnych receptorów. Jest to raczej zdolność do odbierania bardzo słabych bodźców akustycznych przy pomocy słuchu.
Niektórzy uważają, że jest znacznie więcej zmysłów, np. głodu, pragnienia, zagrożenia, łącznie nawet 21 zmysłów.
Wszystkie zmysły są człowiekowi potrzebne, chociaż ich znaczenie nie jest jednakowe. Nie wszystkie zmysły odbierają jednakową liczbę bodźców z otoczenia.
Szacunkowo najwięcej informacji pozawerbalnych, czyli pozasłownych, dostarcza wzrok - ponad 80 procent, nawet do 85 procent.
Drugim z kolei jest słuch, który dostarcza około 11 procent informacji.
Inne zmysły dostarczają już znacznie mniej informacji. I tak według szacunków: węch 3,5 procent, dotyk 1,5 procent, smak 1 procent.
Na inne zmysły pozostaje już niewiele pozyskiwanych informacji. Pamiętajmy jednak, że wszystkie informacje są ważne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu.
W tym miejscu należy zaznaczyć, że człowiek może pobierać informacje z otoczenia i z własnego ciała wyłącznie przy pomocy zmysłów. Inne możliwości nie istnieją, no może z wyjątkiem telepatii. Telepatia jednak trudno poddaje się badaniu naukowemu, trudno ją poznawać, uczyć się jej i nią posługiwać. Zostawmy więc telepatię parapsychologii i zajmijmy się bardziej uchwytnymi zjawiskami.
Cechy otoczenia możemy poznawać przy pomocy zmysłów odpowiednich dla tych cech i zjawisk. Muzykę można odbierać wyłącznie przy pomocy słuchu, piękno zorzy i tęczy tylko wzrokiem, ciężar wyłącznie przy pomocy zmysłu kinestetycznego. Niektóre przedmioty i ich cechy można poznawać większą liczbą zmysłów, np. kształt i wielkość jabłka można poznać przy pomocy wzroku albo przy pomocy dotyku. Nie ma natomiast takich cech ani takich zjawisk, które można poznawać bez pośrednictwa zmysłów.
Doskonałym źródłem poznania jest słowo mówione i pisane. Żeby jednak człowiek mógł porozumiewać się przy pomocy słów, musi je słyszeć wypowiadane lub widzieć napisane. Napisać słowo można tak, że da się przeczytać bez pomocy wzroku, np. wypukłymi alfabetem łacińskim, cyrylicą, czy specjalnym pismem punktowym. Wzrok nie jest tu koniecznie potrzebny, ale musi być wykorzystany inny zmysł, to jest dotyk. W dawnych czasach, w niektórych kulturach stosowano zegary zapachowe. Były to świece, które spalały się w wystandaryzowanym czasie, a kiedy spaliła się część przewidziana na określoną jednostkę czasu, następna wydzielała już inny zapach. Korzystanie z takiego zegara nie wymagało wzroku, ale niezbędny był zmysł powonienia.
Krótko mówiąc, tylko przy pomocy zmysłów ludzie mogą orientować się w otoczeniu, poznawać przedmioty i zjawiska oraz porozumiewać się między sobą.
Jak już wiemy, wzrok dostarcza człowiekowi zdecydowaną większość informacji z otoczenia. Ponieważ naszym celem jest zastanawianie się nad warunkami życia niewidomych, musimy poświęcić nieco więcej uwagi właśnie zmysłowi wzroku. Inne zmysły, na ogół, u niewidomych funkcjonują podobnie, jak u pozostałych ludzi.
Spośród wszystkich zmysłów wzrok ma szczególnie duże znaczenie dla człowieka. Dla innych organizmów mogą być ważniejsze inne zmysły, np. węch dla psa. Pies jest niski i z tego powodu nie może widzieć daleko. Dlatego wzrok dla niego jest mniej ważny. Są jednak zwierzęta, które mają wzrok lepszy od wzroku człowieka. Są to przede wszystkim ptaki drapieżne, np. sokół. A są również zwierzęta, którym wzrok nie jest potrzebny. Posiadają one oczy w zaniku. Do zwierząt takich należą krety. Żyją one w ciemnościach, dlatego nie mogą posługiwać się wzrokiem. Wszystko zależy od warunków życia. Dla człowieka jednak wzrok jest zmysłem dominującym.
Specjaliści wyróżniają następujące funkcje wzroku:
1. dostarcza człowiekowi największą liczbę bodźców,
2. jest telereceptorem, czyli telezmysłem, to znaczy odbiera bodźce z odległości, nawet bardzo dużej,
3. jest zmysłem wrażeń tzw. jednoczesnych, czyli może obejmować jednocześnie wszystkie wzrokowe cechy wielu przedmiotów i zjawisk, które występują w polu widzenia,
4. jest zmysłem receptorycznym, czyli stale oddziałują na niego bodźce, niezależnie od woli człowieka,
5. odbiera bodźce niedostępne dla innych zmysłów lub słabo dostępne, tj. barwy, jasności, stosunki przestrzenne, ruch,
6. umożliwia poznawanie zjawisk i przedmiotów,
7. umożliwia orientację w otoczeniu,
8. umożliwia kontakty i współdziałanie z innymi osobami,
9. umożliwia korzystanie z dóbr kultury, przede wszystkim z filmu i malarstwa, a także udział w zajęciach sportowo - rekreacyjnych,
10. jest cenzorem pozostałych zmysłów, tj. sprawdza informacje uzyskiwane przy pomocy innych zmysłów.
Jak wynika z powyższego zestawienia rola wzroku w życiu człowieka jest wielka, a życie bez wzroku trudne.
Nie ma bezpośredniej możliwości zastępowania bodźców wzrokowych innymi bodźcami. Wiemy, że wzrok reaguje na światło, czyli na fale elektromagnetyczne określonej długości. Żaden inny zmysł nie ma receptorów reagujących na tego rodzaju bodźce. Fale elektromagnetyczne nie powodują drgań powietrza, które może odbierać słuch, nie mają zapachu ani smaku. Nie posiadają też właściwości mechanicznych ani żadnych innych, które byłyby dostępne dla pozostałych zmysłów człowieka. Może odbierać je wyłącznie wzrok.
Skoro więc nie istnieją możliwości odbioru bodźców wzrokowych przez inne zmysły, nie można zastąpić na drodze zmysłowej informacji dostarczanych przez wzrok. Istnieje natomiast możliwość interpretacji bodźców odbieranych przy pomocy innych zmysłów i na tej podstawie możliwa jest orientacja w środowisku fizycznym i społecznym. Informacje te różnią się od obrazów wzrokowych, mają inny charakter, ale bodźce odbierane przez inne zmysły, zestawiane i interpretowane przez mózg umożliwiają wytwarzanie wyobrażeń dotyczących przedmiotów i zjawisk zachodzących w otoczeniu. Kiedy człowiek bierze na przykład jabłko do ręki, ocenia przy pomocy dotyku i zmysłu kinestetycznego jego gładkość, kształt, rozmiar i ciężar, przy pomocy węchu zapach, a przy pomocy zmysłu smaku jego smak. Kolor jabłka pozostanie nierozpoznany. Niewidomy nie będzie wiedział czy ma w rękach jabłko czerwone, żółte, czy seledynowe. Kolor jednak nie jest najważniejszą cechą jabłka. O jabłku niemal wszystkiego można dowiedzieć się bez posługiwania się wzrokiem. Był to jednak bardzo prosty przykład. Jeżeli nasze jabłko byłoby świeżo upieczone, gorące, niewidomy nie mógłby niczego się dowiedzieć, oprócz tego, że to coś jest gorące, no i że pachnie jak pieczone jabłko.
Dotykowo nie można poznawać przedmiotów bardzo dużych, np. łańcuchów górskich czy wielkich budowli, przedmiotów odległych - Księżyca i gwiazd, kruchych - bańka mydlana, gorących, bardzo małych, przedmiotów w ruchu. Ogranicza to możliwości poznawcze niewidomych i zubaża ich świat doznań oraz wyobrażeń. Mimo to dotyk jest jednym z najważniejszych zmysłów dla osób pozbawionych wzroku.
Drugim bardzo ważnym zmysłem dla niewidomych jest słuch. Słuch, podobnie jak wzrok, jest telereceptorem, czyli zmysłem dalekiego zasięgu. Przy jego pomocy człowiek uzyskuje informacje o przedmiotach i niektórych zjawiskach bez konieczności wchodzenia w bezpośredni z nimi kontakt. Przy pomocy słuchu jednak można poznawać wyłącznie przedmioty i zjawiska, które wydają dźwięki. Można, np. zorientować się, że pada deszcz, że jeżdżą samochody, że rozgrywa się mecz. Nie można natomiast nic dowiedzieć się o tęczy, rozgwieżdżonym niebie, o blasku oczu i wielu podobnych przedmiotach i zjawiskach.
Ponadto słuch nie jest tak dokładnym zmysłem jak wzrok. Przy jego pomocy trudno jest, np. precyzyjnie określić kierunek, z którego dochodzi dźwięk, odległość przedmiotu wydającego dźwięk i wyróżnić dany dźwięk spośród wielu innych, zwłaszcza głośniejszych.
Jeżeli jednak człowiek nauczy się interpretować informacje uzyskiwane przy pomocy słuchu i dotyku, a także węchu, zmysłu przeszkód, zmysłu temperatury, zestawiać je, uzupełniać jedne drugimi, może dosyć swobodnie funkcjonować w środowisku społecznym. Inaczej jest ze środowiskiem przyrodniczym, w bardzo trudnych warunkach klimatycznych, w dżungli czy na pustyni bez pomocy innych ludzi. W dalszych rozważaniach postaram się wykazać, że mogą być tak trudne warunki bytowania człowieka, że przerastają możliwości funkcjonowania bez posługiwania się wzrokiem.
Psychologowie i fizjologowie udowodnili, że wrażliwości zmysłów nie można zwiększyć. Jeżeli np. ktoś widzi czarne przedmioty o wymiarach 0,2 milimetra na białym tle, to bez zastosowania pomocy optycznych nie można przez ćwiczenie usprawnić wzroku tak, żeby widział przedmioty 0,1 milimetra. Podobnie, jeżeli opuszkami palców wyczuwa nacisk np. 0,2 grama, to nie da się dotyku usprawnić tak, aby wyczuwał nacisk 0,1 grama. Podobnie ze słuchem. Nie można obniżyć progu wrażliwości nawet o ułamek decybela.
Nie można więc obniżać progu wrażliwości zmysłów najważniejszych dla niewidomych. To samo dotyczy pozostałych zmysłów. Mimo to w powszechnym odczuciu niewidomi dysponują lepszym słuchem i dotykiem niż pozostali ludzie.
Farbiarze potrafią rozróżnić kilkadziesiąt odcieni czerni. Telefonistki potrafią zapamiętać niewyobrażalną liczbę numerów telefonicznych, Eskimosi mają kilkadziesiąt nazw określających rodzaj śniegu. Znawcy potrafią rozpoznać nie tylko gatunek, ale i rocznik wina. Smakosze wyczuwają w pokarmach wszystkie składniki, ich jakość i sposób przygotowania potrawy. Niewidomi słyszą to, czego nie słyszą inni ludzie, i niektórzy z nich biegle czytają pismo punktowe.
Rzeczywiście, na skutek ćwiczeń następuje tu zwiększenie zdolności różnicowania. Wydaje się, że dotyk i słuch niewidomych są szczególnie czułe, doskonałe, wrażliwe. Tymczasem tak nie jest. Badania wykazały, że statystycznie ludzie widzący mają równie doskonały, a może nawet doskonalszy słuch i dotyk niż większość niewidomych. Wynika to stąd, że u niewidomych niejednokrotnie ten sam czynnik chorobowy czy wypadek, który uszkodził wzrok, osłabił również inne zmysły. Cukrzyca jest często przyczyną utraty wzroku. Choroba ta wpływa też na osłabienie wrażliwości dotyku. Lepsze wykorzystanie słuchu i dotyku przez niewidomych jest możliwe dzięki przystosowaniu, dzięki procesom psychicznym. Przykładem mogą być: uczony botanik i para zakochanych w lesie. Botanik widzi mszaki, niepozorne trawki, widlaki i inne podobnie interesujące okazy flory. Zakochani natomiast widzą przede wszystkim siebie nawzajem, a poza tym obłoki, ptaszki, kwiatki i inne cuda natury. Mimo to wzrok tych trojga ludzi nie różni się zasadniczo. Różnice wynikają z doświadczeń życiowych, zainteresowań i nastawienia, a nie zmian wrażliwości narządu wzroku.
Tak więc nie możemy obniżyć progu wrażliwości żadnego z naszych zmysłów. Możemy natomiast nauczyć się zauważać nawet niewielkie różnice między bodźcami, oczywiście, pod warunkiem, że bodźce te przekraczają próg wrażliwości zmysłów. Jest to możliwe na skutek ćwiczeń, motywacji, zainteresowań, potrzeb życiowych. Niewidomi uczą się np. rozróżniać drobne odległości między punktami pisma punktowego, mimo że ich dotyk nie jest bardziej wrażliwy, podobnie jak farbiarze nauczyli się rozróżniać odcienie czerni. Umiejętność zauważania nawet niewielkich różnic bodźców dotykowych, słuchowych i innych oraz ich interpretowania umożliwia im funkcjonowanie. Niestety, umiejętność ta nie powoduje, że niewidomi mogą równie dobrze funkcjonować jak pozostali ludzie. Dla ich funkcjonowania są równie ważne warunki zewnętrzne jak wykorzystywanie pozostałych zmysłów i interpretowanie uzyskiwanych informacji.
Nie ma powodu zbyt szerokiego omawiania tego zagadnienia. Człowiek jest najbardziej inteligentną istotą ze wszystkich znanych istot żywych. Dzięki swojej inteligencji podporządkował sobie wiele zwierząt, zmienia warunki naturalne i przyrodnicze, uprawia rośliny jadalne i przemysłowe, wytworzył różne narzędzia pracy, broń, pismo, środki przekazu, maszyny, urządzenia, środki transportu, opanował wytwarzanie produktów chemicznych i Bóg wie, co jeszcze. Wszystko zaczęło się od zwykłego kija, a ze zwierząt na szczególne wyróżnienie zasługuje pies. Kij i pies mają duże znaczenie dla niewidomych, dlatego zajmę się nimi w kolejnych publikacjach. Omówię społeczne funkcjonowanie niewidomych od czasów prehistorycznych.